Prezydent Andrzej Duda, po podpisaniu ustawy budżetowej na rok 2024, zdecydował o przekazaniu dokumentu do Trybunału Konstytucyjnego w celu poddania go kontroli następczej. Decyzja ta wynika z obaw Prezydenta dotyczących braku udziału kryminalistów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w obradach Sejmu podczas prac nad ustawą. W ustawie zakłada się, że dochody państwa w ramach przyjętego budżetu wyniosą około 682,4 mld zł, a deficyt nie przekroczy 184 mld zł.
POLECAMY: Prof. Strzembosz były przewodniczący Trybunały Stanu: Duda z pewnością 13 razy naruszył Konstytucję
Prezydent przekazał, że podjął decyzję o podpisaniu następujących ustaw:
- Ustawa budżetowa na rok 2024 z dnia 18 stycznia 2024 r.,
- Ustawa z dnia 16 stycznia 2024 r. o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024 r.,
- Ustawa z dnia 16 stycznia 2024 r. o zmianie ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce.
„Z uwagi na wątpliwości związane z prawidłowością procedury uchwalenia ww. ustaw tj. brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, Prezydent zdecydował o skierowaniu powyższych ustaw, w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego, celem zbadania ich zgodności z Konstytucją” — czytamy w komunikacie Pałacu Prezydenckiego.
„Analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych. Należy podkreślić, że sprawa wygaśnięcia mandatów została jednoznacznie przesądzona przez Sąd Najwyższy. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami na Sejm RP” — dodano w komunikacie.
Przypominamy, że Duda pomimo podpisanych dokumentów o ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika oraz zatarciu skazani z wyroku SO w Warszawie wydanego wobec tych przestępców uznaje nadal, że są oni posłami. Wypowiedzi te jednak należy zakwalifikować jako typowy element dezinformacji. Podstawą prawna umożliwiająca nam uznanie wypowiedzi Dudy ze dezinformację jest art. 247 § 1 pkt 2 Kodeksu wyborczego w związku z art. 99 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 11 § 2 pkt 1 Kodeksu wyborczego. Postarajmy zrozumieć się jednak Dudę, który sam jakiś czas temu oświadczył, ze on wciąż się uczy.
Na dowód tego, że kryminaliści z PiS utracili mandaty poselskie przedstawiamy zdjęcie komunikatu wydanego przez KPRP, z jakiego wynika, ze Duda, uznał prawomocny wyrok karny wydany w dniu 20.12.2023 roku przez SO w Warszawie ich sprawie obu skazańców. Zatarcie skazania obowiązuje od 23.01.2024 roku.
W związku z powyższym z całą stanowczością uznać należy, że ich mandaty poselskie wygasły z mocy prawa na podstawie art. 247 § 1 pkt 2 Kodeksu wyborczego w związku z art. 99 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 11 § 2 pkt 1 Kodeksu wyborczego.
Przypominamy, że decyzja Dudy z punktu prawnego nie jest groźna, ponieważ przepisy w naszej Konstytucji umożliwiające dalsze działanie państwa w takim przypadku.
Mówimy tu w szczególności o art. 219 ust. 4 konstytucji, który stanowi:
Jeżeli ustawa budżetowa albo ustawa o prowizorium budżetowym nie weszły w życie w dniu rozpoczęcia roku budżetowego, Rada Ministrów prowadzi gospodarkę finansową na podstawie przedłożonego projektu ustawy.
Zgodnie z art. 224 ust. 2 konstytucji TK powinien rozstrzygnąć w sprawie budżetu w ciągu dwóch miesięcy od momentu złożenia wniosku przez głowę państwa. W praktyce ten okres może się okazać jeszcze dłuższy, bo niedawno sędzia dubler TK Mariusz Muszyński (nielegalny sędzia wchodzący często w skład orzekający powodując wadliwość prawną takich orzeczeń oraz brak skutków prawnych) zwracał uwagę, że za przekroczenie dwumiesięcznego terminu nie jest przewidziana żadna sankcja. Tyle że rząd może wtedy przyjąć interpretację, że skoro TK nie wypowiedział się w konstytucyjnym terminie, to jest to równoznaczne z brakiem zastrzeżeń co do konstytucyjności, i uznać, że ustawa budżetowa obowiązuje.
Na samym już końcu przypominamy, że Trybunał Konstytucyjny jest z uwagi na okupację go przez nielegalną prezes Julię Przyłębską oraz sędziów dublerów pozbawiony cech trybunału powołanego ustawą, gdy w jego składzie zasiada osoba nieuprawniona. Zgodnie z tymi orzeczeniami, publikowany wyrok wydany został w składzie ustalonym z naruszeniem podstawowej zasady mającej zastosowanie do wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego i w konsekwencji naruszającym istotę prawa do sądu ustanowionego na mocy ustawy.