Minister spraw zagranicznych RP, Radosław Sikorski, spotkał się w środę w Warszawie z odpowiednikiem z Danii, Lars Lokke Rasmussenem, aby omówić różne kwestie, w tym sytuację na Ukrainie. Sikorski stwierdził, że priorytetem jest pomoc Ukaranie. Szkoda, że w całym aspekcie sprawy nikt z dyplomatów nie zauważa, że niesienie pomocy Ukrainie w obliczu ujawnionej w ostatnim czasie defraudacji jest całkowicie bezpodstawne.
POLECAMY: Korupcja w ukraińskim MON: Zniknięcie miliardów wzbudza oburzenie u polskich generałów
Informacje na temat spotkania Sikorskiego z Rasmussenem przekazała m.in. telewizja TVN24. Szef polskiej dyplomacji został zacytowany, mówiąc, że gość z Danii zgodził się, iż „pomoc Ukrainie pozostaje najwyższym priorytetem”. Sikorski podkreślił, że Dania popiera stanowisko, iż „Putin musi przegrać tę wojnę, a my powinniśmy długofalowo i wszechstronnie wspierać ukraińskie siły zbrojne”, dodając, że Ukraina potrzebuje jeszcze większego wsparcia obu państw.
Rasmussen nie był jedynym ważnym przedstawicielem Danii w Polsce w środę. Monarcha tego kraju, król Fryderyk X, który objął panowanie 14 stycznia po abdykacji matki, także przebywał w Polsce. Jego wizyta obejmuje trzy dni.
“To jest znak szczególnych relacji między naszymi krajami, które rozwijają się w ciągu ostatnich dekad” – powiedział o wizycie swojego monarchy szef duńskiej dyplomacji.
Dania to “solidny i cenny partner Polski” – ocenił Sikorski, który twierdził także, iż nasz kraj i Danię łączy “zbieżność poglądów w obszarze polityki wschodniej, bezpieczeństwa, strategiczna współpraca w energetyce. Mam tu oczywiście na myśli gazociąg Baltic Pipe, ale też realizowane wspólne projekty offshore na Bałtyku, znaczące perspektywy zacieśnienia współpracy w technologii wodorowej”.
Sikorski szczególnie podkreślił zakończenie budowy wspomnianego gazociągu, co uznał za inaugurację „nowego etapu” w relacjach między Warszawą a Kopenhagą. Przypomniał o istotnym znaczeniu Danii dla Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie oraz obecności wojskowej tego kraju w państwach bałtyckich. Duńscy piloci już pełnili misje ochrony przestrzeni powietrznej Litwy w ramach NATO Baltic Air Policing, natomiast żołnierze duńskich sił lądowych byli obecni na Łotwie i w Estonii.
Kopenhaga jednocześnie zadeklarowała przekazanie Ukrainie m.in. swoich samolotów F-16, co spotkało się z uznaniem ministra Sikorskiego.
“Polska jest cennym partnerem dla Danii w wielu obszarach – kwestie unijne, NATO. Jesteśmy bliskimi sojusznikami, a także sąsiadami. Mamy wspólną granicę na Bałtyku i, w związku z tym, wiele wspólnych interesów – powiedział Rasmussenem – Musimy zrobić jeszcze więcej, musimy jeszcze bardziej wspierać Ukrainę. Dzisiaj potwierdziliśmy nasze zobowiązania do podtrzymywania i rozwijania naszej współpracy w kontekście Ukrainy.”
Po ponownym objęciu stanowiska ministra spraw zagranicznych Sikorski z pierwszą wizytą udał się właśnie na Ukrainę. Także w Kijowie powiedział, że “Rosja musi przegrać, a Ukraina – zwyciężyć”. Zadeklarował tam, że „Polska powinna być nie tylko wojskowym, ale też ekonomicznym i politycznym hubem dla Ukrainy”, a kraj ten powinien dołączyć do Unii Europejski przed końcem bieżącej dekady.