W roku 2021 do spółki Orlen dwukrotnie docierały pisma z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW), sygnalizując zastrzeżenia odnośnie do planów przejęcia Lotosu i PGNiG. Dodatkowo, ABW niepokoiło, że Daniel Obajtek, kierujący strategicznym koncernem, nie ubiega się o wydanie certyfikatu bezpieczeństwa. Cała sytuacja miała rzekomo wpłynąć na kręgi rządzące partii Prawo i Sprawiedliwość.
Sprzeczności W Opinii Wiceszefa ABW i Płk. Norberta Loby
Wiceszef ABW wyrażał wątpliwości co do połączenia Orlenu, Lotosu i PGNiG, zwracając uwagę na problemy z zabezpieczeniem praw do koncesji złóż. Istniało realne ryzyko utraty koncesji, zwłaszcza w przypadku obszarów wschodnich, takich jak Pakistan. Płk. Norbert Loba, nadzorujący dział zajmujący się ochroną interesów państwa, odszedł ze służby po krótkim czasie.
Obajtek Bez Certyfikatu Bezpieczeństwa
Daniel Obajtek, chociaż zarządzał kluczową dla Polski firmą, nie posiadał certyfikatu bezpieczeństwa, który jest niezbędny do uzyskania dostępu do tajemnic państwowych. Pułkownik Loba, również kierujący sekcją odpowiedzialną za przyznawanie certyfikatów, zapewniał, że Obajtek nawet nie składał wniosku o taki certyfikat. W związku z tym, aby uzyskać wgląd w tajne dokumenty, szef Orlenu musiał aplikować o jednorazowe pozwolenie.
Kontrowersje w ABW i Interwencja w Prawo i Sprawiedliwość
Wysyłanie przez Obajtka wielokrotnych wniosków o jednorazowe pozwolenia budziło niezadowolenie w ABW. Pułkownik Loba, krytykując tę praktykę, osobiście skontaktował się z Obajtkiem, sugerując, że takie działania są niepoważne i zalecając złożenie wniosku o pełne poświadczenie bezpieczeństwa. W reakcji na to, jesienią 2021 roku, Obajtek rzekomo zwrócił się do kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości o interwencję. W styczniu 2022 roku płk. Loba nie pracował już w ABW.
Brak Komentarza od Obajtka
Dziennikarze starali się uzyskać komentarz od Daniela Obajtka w sprawie tych doniesień, jednak były szef Orlenu pozostaje na razie milczący.