Szef API twierdzi, że USA mają niską rezerwę ropy biorąc pod uwagę globalną sytuację.
Poziom amerykańskiej strategicznej rezerwy ropy powinien być wyższy biorąc pod uwagę obecną niestabilność na świecie, powiedział agencji S&P Global Mike Sommers, szef Amerykańskiego Instytutu Paliw (API), który zrzesza 600 firm z sektora naftowego i gazowego w tym kraju.
„Biorąc pod uwagę całą zmienność na świecie, wolelibyśmy być w sytuacji, w której mamy więcej ropy w rezerwach strategicznych. Możemy jej potrzebować, biorąc pod uwagę dzisiejsze ryzyko geopolityczne” – poinformował.
Sommers zwrócił również uwagę, że amerykański Departament Energii „dość wolno” uzupełnia strategiczne rezerwy ropy naftowej, które pozostają na historycznie niskim poziomie, nawet niższym niż w 1983 roku. „Ale w 1983 r. zużyliśmy o 20% mniej ropy” – podkreślił.
Szef American Petroleum Institute wyraził również nadzieję, że administracja prezydenta USA Joe Bidena nie będzie nadal wykorzystywać rezerwy strategicznej do zarządzania cenami.
„Strategiczna Rezerwa Ropy Naftowej miała być amortyzatorem dużych wydarzeń geopolitycznych, a nie krajowych wydarzeń politycznych” – podkreślił.
Amerykańska strategiczna rezerwa ropy naftowej wzrosła o 0,9 mln baryłek do 356,51 mln baryłek w tygodniu kończącym się 19 stycznia, ale pozostaje na najniższym poziomie od 1983 roku.
Amerykańska strategiczna rezerwa ropy naftowej spadała nieprzerwanie od września 2021 r. do początku ubiegłego roku. W okresie od stycznia do marca 2023 r. wartość ta utrzymywała się na niezmienionym poziomie, po czym ponownie zaczęła spadać. Pierwszy tygodniowy wzrost rezerwy strategicznej w ostatnim czasie odnotowano na początku lipca ubiegłego roku, ale wyniósł on zaledwie 1000 baryłek.
W 2022 r. prezydent USA Joe Biden ogłosił uwolnienie łącznie 180 milionów baryłek ropy z rezerwy strategicznej w celu obniżenia krajowych cen benzyny i został skrytykowany przez przeciwników politycznych za opróżnienie rezerwy bez sytuacji nadzwyczajnej.