W trakcie posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów kopertowych pojawił się wniosek o wykluczenie z jej prac posła Pawła Jabłońskiego z partii Prawo i Sprawiedliwość. Decyzję tę podyktowały wiadomości zawarte w mailach przesłanych przez Michała Dworczyka, byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie pojawiło się nazwisko Jabłońskiego.

POLECAMY: Michał Dworczyk Przesłuchiwany Przed Komisją Śledczą. Wyciekły jego prywatne maile

Posiedzenie komisji, które odbyło się w poniedziałek, zostało przerwane podczas przesłuchania Michała Dworczyka, a jego wznowienie planowane jest na 13 lutego. W związku z kontrowersjami dotyczącymi Pawła Jabłońskiego, postanowiono zasięgnąć opinii w sprawie jego ewentualnego wykluczenia z prac komisji.

Podczas posiedzenia przewodniczący komisji, poseł Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej, odczytał treść maila datowanego na 13 maja 2020 roku. W mailu tym wspomniano o rozmowie Michała Dworczyka z Pawłem Jabłońskim w kwestii decyzji premiera dotyczącej organizacji wyborów korespondencyjnych. Na podstawie tych informacji Joński złożył wniosek o dodanie punktu do porządku obrad i skonsultowanie się z doradcą w sprawie wykluczenia Jabłońskiego. Wniosek ten został przyjęty w głosowaniu, a ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść 13 lutego.

Paweł Jabłoński, pytany o sytuację w programie Polsat News, przyjął perspektywę, według której jest uważany za niepożądaną postać w komisji ze względu na dominującą w niej większość polityków z Platformy Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi. Posłowi z PiS zarzucono, że zadawane przez niego pytania świadkom podlegały odrzutowi, a wnioski o przesłuchanie takich postaci jak obecna marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska czy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski były odrzucane.

– Oni te wnioski blokują, pytania uchylają, przerywają nam wypowiedzi. Szukają sobie pretekstu. I dzisiaj sytuacja kuriozalna. To jest rzecz całkowicie normalna. Ja byłem wtedy członkiem rządu, a jestem prawnikiem, więc byłem pytany o bardzo wiele różnych spraw, o moje opinie prawne, nieformalne oczywiście, w takiej czy innej sprawie. I to nie jest żadną tajemnica, że ja swoje opinie wyrażałem – powiedział Jabłoński.

Ale – jak dodał – „nie brał udziału w żadnym procesie decyzyjnym, wydawania decyzji, ustawy i tak dalej”. – To, że ja wyraziłem swoją prywatną opinię – jako Paweł Jabłoński, prawnik – nie znaczy, że jestem osobą, która była w to bezpośrednio zaangażowana, a to mówi komisja – podkreślił poseł PiS.

– Jestem absolutnie przekonany, że oni chcą mnie z tej komisji usunąć. Dlatego, że moje pytania, które były zadawane, czy do Jarosława Gowina czy do Michała Wypija bardzo im przeszkadzały, uchylali te pytania, więc decyzja jest podjęta, a to jest tylko pretekst – ocenił Jabłoński.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version