Marszałek Sejmu przebywa właśnie w Wilnie. Podczas konferencji prasowej dziennikarze zadali mu pytanie o uchwały ws. Trybunału Konstytucyjnego.

POLECAMY: Żukowska zdradza plany koalicji w sprawie działalności nielegalnego TK

Hołownia przebywający na Litwie podczas rozmowy z dziennikarzami stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny już od dawna nie spełnia roli sądu konstytucyjnego, a jego ostatnie działania to „kuriozum, które goni kolejne kuriozum”.

Zaznaczył, że „trzeba się jakoś do tego odnieść”. Zastrzegł, że aby to zrobić, należy mieć „pakiet rozwiązań, które można położyć na stole”, a nie tylko wskazać, że TK ma „deficyty”.

W swojej wypowiedzi podkreślił, że „Trybunał, który nie zbierał się miesiącami, teraz kaskadowo, jak automat, jak pistolet maszynowy wydaje orzeczenia w sprawach, które w ogóle nie są czy nie powinny być w przedmiocie zainteresowania TK”.

– To jest już nawet nie kpina z sądu konstytucyjnego tylko po zejściu na dno pukanie w to dno od spodu – powiedział.

Decyzje jeszcze nie zapadły

– Słyszałem, że niektórzy politycy mówią, że decyzje polityczne w tej sprawie już zapadły. Takie deklaracje składają zwykle politycy, którzy nie uczestniczą w rozmowach. (Decyzje) nie zapadły. Rozmawiamy i mam nadzieję, że szybko będziemy gotowi do jakiejś konkluzji i do tego, żeby ten temat na Sejmie stanął – stwierdził.

– Na dziś nie zanosi się na to, żeby to miało miejsce w czasie najbliższego posiedzenia – dodał Hołownia.

„Możliwe dwa scenariusze”

W poniedziałek „Dziennik Gazeta Prawna” doniósł, że istnieje możliwość, iż koalicja rządząca rozpocznie wkrótce proces odbijania Trybunału Konstytucyjnego. Informacje te według źródeł rządowych są jednak w fazie nieostatecznej, a decyzje ostateczne jeszcze nie zostały podjęte. Obecnie rozważane są dwa różne scenariusze.

„Pierwszy, by przejmowanie Trybunału Konstytucyjnego rozpocząć już na tegotygodniowym posiedzeniu Sejmu. Drugi, by połączyć je z większym pakietem zmian na kolejnym posiedzeniu, czyli po 20 lutego. Decyzje zapadną na początku tygodnia” – czytamy w artykule.

– Rozmawiamy, co zrobić, by było jak najlepiej i nie narazić się na jakieś zarzuty z księżyca, a jednocześnie, by każdy z czterech sygnatariuszy porozumienia miał pełną motywację, by bronić tej inicjatywy – powiedział gazecie niewymieniony z nazwiska polityk koalicji.

W dniu 8 października 2015 roku Sejm VII kadencji, głównie za sprawą głosów ówczesnej koalicji PO-PSL, dokonał wyboru pięciu nowych sędziów: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka, Andrzeja Jakubeckiego, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokalę. Ci sędziowie mieli zastąpić trzech sędziów, których kadencja wygasła 6 listopada, oraz dwóch sędziów, których kadencje miały zakończyć się w grudniu, czyli już w trakcie kolejnej kadencji parlamentarnej.

W dniu 25 listopada tego samego roku Sejm nowej, VIII kadencji, przyjął uchwały przedstawione przez PiS, które stwierdziły brak mocy prawnej w wyborze sędziów TK z 8 października. 2 grudnia Sejm dokonał wyboru nowych sędziów TK zgłoszonych przez PiS: Julię Przyłębską, Piotra Pszczółkowskiego, Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego. Trzech ostatnich mieli zastąpić sędziów, których kadencje wygasły w listopadzie. Nowo wybranych sędziów zaprzysiągł prezydent Duda.

3 grudnia 2015 roku TK orzekł, że poprzedni Sejm VII kadencji wybrał dwóch sędziów TK w sposób sprzeczny z konstytucją (na miejsce tych, których kadencja miała zakończyć się w grudniu); wybór pozostałej trójki (na miejsce tych, których kadencja zakończyła się w listopadzie) był zgodny z konstytucją. Wówczas TK stwierdził również, że prezydent ma obowiązek „niezwłocznego” odebrania ślubowania od każdego nowo wybranego sędziego.

Po ostatnich wyborach, które miały miejsce w połowie listopada ubiegłego roku, ówczesny przewodniczący klubu KO, Borys Budka, wskazał, że konieczne jest stwierdzenie nieważności wyboru trzech sędziów TK. W tym kontekście wymieniano sędziów Mariusza Muszyńskiego, Justyna Piskorskiego i Jarosława Wyrembaka, którzy zostali wybrani później, zastępując zmarłych Henryka Ciocha i Lecha Morawskiego.

Przypominamy, że obecny kształt TK, na czele którego stoi nielegalna prezesa oraz w składach orzekających zasiadają sędziowie dublerzy, a także byli politycy PiS mianowani przez Dudę z naruszeniem art. 178 ust. 3 Konstytucji RP powoduje, że Trybunał Konstytucyjny jest pozbawiony cech trybunału powołanego ustawą. Na tej podstawie uznać należy, że wydane „postanowienie” w składzie ustalonym z naruszeniem podstawowej zasady mającej zastosowanie do wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego i w konsekwencji naruszającym istotę prawa do sądu ustanowionego na mocy ustawy nie wywołuje skutków prawnych.

Powyższa sytuacja powoduje konieczność wprowadzenia natychmiastowych zmian w tym niekonstytucyjnym organie.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version