Sytuacja hydrologiczna w Polsce budzi poważne obawy, gdyż rzeki i zbiorniki osiągnęły najwyższy poziom wód od 14 lat, donosi Damian Dąbrowski, geograf i meteorolog z Świętochłowic. Jednak paradoksalnie, to nie oznacza, że unikniemy problemów z suszą, a wręcz przeciwnie – pogoda może przysporzyć nowych trudności.
Alarmujące Poziomy Wód
Geograf Damian Dąbrowski zwraca uwagę na istotny problem związany z obecnymi poziomami wód w polskich rzekach i zbiornikach. Rzeki takie jak Pilica, Odra, Gwda czy Barycz przekroczyły swoje stany alarmowe, a Bzura, Wisła, Kaczawa, Łobżonka, Bug i inne rzeki w kilku województwach przekroczyły stan ostrzegawczy, według informacji IMGW.
Prognozy Pogody Nie Przynoszą Uciechy
Prognozy na najbliższe godziny nie napawają optymizmem. Ostrzeżenia hydrologiczne drugiego lub trzeciego stopnia będą obowiązywać w praktycznie całym kraju, z wyjątkiem Małopolski, Warmii i Mazur.
Skutki i Działania Ratunkowe
Mazowsze boryka się z powodziami od prawie dwóch tygodni, gdzie rzeki Bug i Fiszor wylewają, powodując zalewanie terenów gospodarczych i mieszkań. Wojsko wspiera teraz strażaków, którzy starają się usuwać skutki podtopień.
Problem Deszczów i Brak Infrastruktury
Dr. Damian Dąbrowski zauważa, że obecnie problem nie polega na skamieniałej glebie, która nie przyjmuje deszczu, jak w przypadku suszy. Teraz grunt przesiąknięty wodą przestaje ją przyjmować, co wynika z wielodniowych umiarkowanych opadów deszczu.
Brak Retencji w Polskich Zbiornikach
Zbiorniki retencyjne mogłyby pomóc w kontrolowaniu poziomu wód, jednak w Polsce istnieje zaledwie około 100 takich zbiorników, a ich poziom retencji wynosi jedynie 6,5 procent, co stawia Polskę w niekorzystnym świetle w porównaniu do innych krajów europejskich, np. Hiszpanii, gdzie poziom retencji wynosi około 45 procent.*
Jeden komentarz
Nie trzeba zimy, że były stany powodziowe. Wystarczy, że nasi przyjaciele strzelają w chmury robiąc burze, orkany i tsunami. Domyślacie się jacy przyjaciele.