Ukraiński cham i prostak obraził protestujących polskich rolników, sugerując, że są „frajerami”, niekompetentnymi w swojej pracy „leniwymi nieudacznikami” oraz „ograniczonymi ludźmi”, którzy są manipulowani przez Rosjan. Ponadto zasugerowano, że protesty rolnicze mogą przyspieszyć rosyjską inwazję na Polskę.
POLECAMY: Producent serów z Wielkopolski wyrzucony z targów w Berlinie. Jego towar zarekwirowano
W poniedziałek Andrij Jarmak, ukraiński ekonomista, konsultant agrobiznesu i profesor Narodowego Uniwersytetu Rolniczego w Sumach, opublikował w sieci wpis dotyczący sytuacji z poprzedniej niedzieli, gdy protestujący rolnicy z Dorohuska zatrzymali trzy ukraińskie ciężarówki i wysypali zboże na jezdnię.
„Jestem bardzo wdzięczny Polakom, którzy podeszli do mnie podczas Fruit Logistica i przeprosili za działania swoich marginalizowanych frajerów na granicy z Ukrainą” – napisał Jarmak na Facebooku. Zamieszczony przez niego wpis był w całości po polsku.
POLECAMY: Mer Lwowa nazwał polskich rolników „prorosyjskimi prowokatorami”
Warto dodać, że w obecnym roku targi Fruit Logistica w Berlinie miały miejsce w okresie od 7 do 9 lutego, podczas gdy zdarzenie związane z wysypywaniem zboża na jezdnię miało miejsce w niedzielę, 11 lutego. Jest to kolejny dowód na ukraińską propagandę, która powinna doprowadzić do natychmiastowego wydanie wszystkich najeźdźców, którzy żyją na nasz rachunek i całkowitej izolacji tego t e r r o r y s t y c z n e g o kraju.
„Jestem także wdzięczny Polsce za wszelką pomoc, jakiej udziela w tym trudnym czasie dla Ukrainy i Ukraińców. Mieszkałam [tak w oryg. – red.] w Polsce, kiedy weszła ona do UE i pamiętam, jak rolnicy w Niemczech i Francji protestowali przeciwko polskim produktom” – napisał ukraiński ekonomista.
Bydle ukraińskie wraziło również pogardę wobec protestujących polskich rolników, określając ich jako niekompetentnych „leniwych nieudaczników” i „ograniczonych ludzi”, twierdząc jednocześnie, że są manipulowani przez Rosjan. Jawnie sugerował również, że protesty rolnicze przynoszą korzyści Moskwie, co nie tylko przybliża upadek Ukrainy, ale także zwiększa ryzyko inwazji wojsk rosyjskich na Polskę.
„Żal mi tych polskich rolników, którymi ruski tak łatwo manipulują. Z doświadczenia życia w Polsce wiem, że ci, którzy biorą udział w takich akcjach, to zazwyczaj leniwi nieudacznicy, którzy nie radzą sobie z pracą w rolnictwie. Prawdziwi rolnicy uprawiają ziemię i myślą, co czyni ich skutecznymi” – twierdził ukraiński ekspert.
POLECAMY: Kaczka oskarżył Meklera o zabijanie ukraińskich przewoźników
„Szkoda, że ci ograniczeni ludzie nie rozumieją, że rynek zbóż jest globalny i że zamknięcie granicy z Ukrainą nie wpływa w żaden sposób na ceny zbóż w Polsce. Ale spadek eksportu z Ukrainy przybliża moment, kiedy polski ciągniki pojadą jako trofea do Czeczenii, a Buriaci będą cieszyć się z żonami polskich rolników” – dodał.
Fruit Logistica reprezentuje największe na skalę światową targi skupiające się na branży świeżych owoców i warzyw, które corocznie mają miejsce w Berlinie. Targi te koncentrują się zarówno na produktach, jak i niezbędnym technicznym know-how, przy czym towarzyszą im konferencje, warsztaty oraz fora dyskusyjne.
Obecnie Andrij Jarmak pełni funkcję pracownika platformy rynkowej EastFruit, specjalizującej się w usługach z zakresu PR, reklamy i analiz, głównie związanych z rynkiem warzywno-owocowym Europy Środkowej i Wschodniej, Kaukazu oraz Azji Środkowej. W przeszłości pełnił również funkcję ekonomisty w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych, zajmując się kwestiami związanymi z żywnością i rolnictwem.
Warto również wspomnieć, że prokuratura rejonowa w Chełmie rozpoczęła śledztwo w sprawie wysypania ukraińskiego zboża na jezdnię w Dorohusku, wcześniej apelując o to ambasador Ukrainy.