Ukraiński ścierwo Igor Isajew wzbudził kolejną falę kontrowersji w Polsce, nazywając śp. ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego „kremlowską prostytutką” w odpowiedzi na wpis Grzegorza Brauna. Ksiądz Isakowicz-Zaleski, znany z obrony pamięci ofiar ludobójstwa na Wołyniu, jest postacią szanowaną w Polsce, a słowa Isajewa spotkały się z szeroką krytyką. Incydent ten stał się przykładem napięć między Polakami a ukraińską diasporą, zwłaszcza w kontekście trudnych tematów historycznych i politycznych.

Polecamy: Dr. Lucyna Kulińska oskarżona o rzekome „zniesławienie” ukraińskiego propagandysty Igora Isajewa

Sejm przyjął uchwałę „oddania hołdu ofiarom rosyjskiej napaści na Ukrainę”, której jednak nie poparł poseł Konfederacji, Grzegorz Braun. W swoim wpisie na platformie X (dawniej Twitter) skrytykował on uchwałę, określając ją mianem „kolejnej uchwały z cyklu słudzy Ukrainy meldują się”. W odpowiedzi na ten wpis Igor Isajew, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, ostro skrytykował posła i dodał obraźliwe słowa pod adresem śp. ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Jego wypowiedź wywołała szereg negatywnych reakcji, a wielu Polaków uznało ją za obraźliwą i nie na miejscu.

POLECAMY: Portal Onet opublikował propagandowy tekst o „Rzezi Wołyńskiej” stworzony przez Isajewa

Igor Isajew: kontrowersyjny aktywista w Polsce

Igor Isajew, pochodzący z Ukrainy aktywista i były dziennikarz m.in. Polskiego Radia, nie po raz pierwszy wywołuje kontrowersje w Polsce. Od wielu lat podejmuje tematy związane z trudną polsko-ukraińską historią, co często budzi w Polsce sprzeciw. W 2016 roku publicznie wyrażał krytykę wobec polskiej narracji dotyczącej Wołynia, nazywając ją „manipulacją” i twierdząc, że Polacy wykorzystywali tragedię Wołynia do szerzenia ukrainofobii.

Isajew przez lata prowadził portal, który był finansowany z polskich funduszy publicznych. W 2016 roku, gdy dotacja rządowa została cofnięta, rozpoczął ostrą krytykę polskich władz. W jednym z wpisów ironizował, że odebrano mu wsparcie finansowe za „aktywną postawę obywatelską” oraz „współpracę z ukraińskimi mediami”, co wzbudziło liczne dyskusje na temat zasadności finansowania tego typu portali w Polsce.

W Polsce postać ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego jest ściśle związana z pamięcią ofiar Wołynia i obroną polskiego dziedzictwa na Kresach Wschodnich. Jako kapłan, działacz społeczny i autor licznych publikacji, podejmował on trudne tematy historyczne, niejednokrotnie krytykując brak odpowiednich działań w kwestii upamiętnienia polskich ofiar ukraińskich zbrodni. Jego działalność wywołała jednak liczne kontrowersje wśród części środowisk ukraińskich, które uważały, że Isakowicz-Zaleski posługuje się retoryką antyukraińską.

Wydarzenia związane z wypowiedzią Isajewa są również odzwierciedleniem głębszych podziałów społecznych, które wynikają z odmiennego podejścia Polaków i Ukraińców do wspólnej historii. W Polsce kontrowersyjne wypowiedzi aktywistów takich jak Isajew wzbudzają oburzenie i prowokują do pytań o to, jak w przyszłości będą wyglądały relacje polsko-ukraińskie, zwłaszcza w kontekście współczesnych wydarzeń politycznych, takich jak wojna na Ukrainie.

AKTUALIZACJA:

Nasz kancelaria złożyła do PR Warszawa Śródmieście zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez tę kreaturę ukraińską. Niestety banderowska prokuratura chroniąca takie ścierwo żyjące na ziemi polskiej i obrażające zmarłych nie wszczęła wobec tego a postępowania, stwierdzając brak podstaw i popierając to art. 17 par 2 k.p.k.

Gdyby to Polacy tak powiedzieli publicznie akt oskarżenia banderowskich prokuratorów szybko, trafiłby do sądu. Tak organy ścigania traktują obecnie Polaków. Prawda bolesna, ale prawdziwa.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version