Centralne Biuro Śledcze Policji podjęło działania w sprawie afer w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), zatrzymując cztery osoby, w tym byłego prezesa NCBR Investment Fund, Krzysztofa B. Cała sprawa wiąże się z nieprawidłowościami w przeprowadzeniu konkursu na innowacje cyfrowe.
Rok od Wybuchu Afery
Portal lega artis przypomina, że afera wybuchła rok temu, dotycząc nieprawidłowości w konkursie, który zaowocował przyznaniem blisko 178 mln złotych dotacji dwóm firmom. Dochodzenie ujawniło, że 55 mln zł trafiło do firmy założonej przez 26-latka kilka dni przed ostatecznym terminem składania wniosków, a 123 mln zł otrzymał projekt „cyberbezpieczeństwa podmorskiego”, kierowany przez kolegę Jacka Żalka, wiceministra funduszy i polityki regionalnej.
Powiązania z Krzysztofem B.
Obie firmy miały powiązania z Krzysztofem B., który w 2023 roku został prezesem spółki NCBR Investment Fund. Wcześniej był wspólnikiem siostry 26-latka oraz bezpośrednio Piotra Maziewskiego, prezesa firmy otrzymującej wspomniane 123 mln zł.
Policja zatrzymała Krzysztofa B. na zlecenie Prokuratury Regionalnej w Lublinie, stawiając mu zarzuty oszustwa i prania pieniędzy na 8 mln zł. Oprócz niego zatrzymano trzy inne osoby. Śledczy od miesięcy analizowali sposób wydawania środków z NCBR, zabezpieczając dokumenty oraz sprzęt elektroniczny pracowników Centrum.
„Taśmy NCBR”
Krzysztof B. miał również być odpowiedzialny za „taśmy NCBR”, stenogramy z nagrań obciążających ówczesne władze NCBR, które trafiły do dziennikarzy przed wybuchem afery. Jacek Żalek zeznał, że otrzymał je od byłego prezesa NCBR Investment Fund.
Sprawa afer w NCBR rozwija się dynamicznie, zatrzymując kluczowe postaci i rzucając światło na nieprawidłowości w przyznawaniu środków na innowacje cyfrowe. Dochodzenie prowadzone przez Centralne Biuro Śledcze Policji zdobyło wsparcie społeczeństwa i polityków, którzy domagają się odpowiedzialności za nadużycia w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.