Francja tworzy sojusz krajów gotowych potencjalnie wysłać zachodnie wojska na Ukrainę – donosi Politico.
„Francja tworzy sojusz krajów gotowych do potencjalnego wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę, pogłębiając w ten sposób swoją konfrontację z bardziej ostrożnym Berlinem” – podała gazeta.
POLECAMY: Polska zmieniała zdanie w sprawie wysłania swojego wojska na Ukrainę – donoszę światowe media
Jak podkreślił tygodnik, prezydent Francji Emmanuel Macron mówił wcześniej o możliwości wysłania żołnierzy państw zachodnich na Ukrainę. Następnie, według gazety, większość krajów UE, w tym Niemcy, Czechy i Polska, stwierdziły, że nie ma takich planów. Jednak, jak pisze Politico, Estonia, Łotwa i Litwa są „znacznie bardziej otwarte na ten pomysł”.
POLECAMY: Macron wyjaśnił pomysł wysłania wojsk francuskich na Ukrainę
Wcześniej prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że przywódcy krajów zachodnich dyskutowali o możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, konsensus nie został jeszcze osiągnięty, „ale niczego nie można wykluczyć”. Dzień wcześniej powiedział również, że Francja nie ma „żadnych ograniczeń ani czerwonych linii” w kwestii pomocy dla Ukrainy.
Krótko po wypowiedziach Macrona, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i minister obrony Boris Pistorius powiedzieli, że Niemcy nie wyślą swoich wojsk na Ukrainę, a Scholz podkreślił, że kraje NATO jako całość nie zamierzają tego robić. Ponadto kanclerz powtórzył, że nie ma planów wysłania na Ukrainę pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Taurus.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że Kreml zwrócił uwagę na słowa prezydenta Francji, że temat wysłania wojska na Ukrainę był omawiany w Europie i że jego stanowisko w sprawie strategicznej porażki Rosji na Ukrainie jest również dobrze znane Moskwie. Ewentualne wysłanie zachodnich państw na Ukrainę zwiększy ryzyko bezpośredniego starcia między NATO a Rosją, powiedział wcześniej agencji RIA Novosti Konstantin Gawriłow, szef rosyjskiej delegacji na wiedeńskie rozmowy w sprawie bezpieczeństwa wojskowego i kontroli zbrojeń.
Rosja uważa, że dostawy broni na Ukrainę utrudniają osiągnięcie porozumienia, bezpośrednio angażują kraje NATO w konflikt i są „igraniem z ogniem”. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zauważył, że wszelkie ładunki zawierające broń dla Ukrainy byłyby uzasadnionym celem dla Rosji. Powiedział, że USA i NATO są bezpośrednio zaangażowane w konflikt, w tym nie tylko poprzez dostarczanie broni, ale także poprzez szkolenie personelu na terytorium Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch i innych krajów. Kreml powiedział, że pompowanie broni na Ukrainę z Zachodu nie sprzyja negocjacjom i będzie miało negatywny wpływ.