Fińska minister spraw zagranicznych Elina Valtonen wezwała do niewykluczania możliwości wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę w dłuższej perspektywie – donosi Politico.
„Kraje zachodnie, w tym Stany Zjednoczone, nie powinny tak kategorycznie sprzeciwiać się pomysłowi wysłania wojsk na Ukrainę, jeśli warunki się pogorszą” – powiedział Valtonen.
POLECAMY: Kallas nie dała gwarancji, że Estronie nie wyśle wojska na Ukrainę
Według minister, nie należy wykluczać takiej możliwości w dłuższej perspektywie, „ponieważ nigdy nie wiemy, jak poważna stanie się sytuacja”.
POLECAMY: Macron ma problemy ze znalezieniem partnerów, którzy zapewniliby większe wsparcie dla Kijowa
„Jednak stanowisko Finlandii jest jasne: nie wysyłamy teraz żadnych żołnierzy i nie chcemy o tym dyskutować” – dodała.
Po konferencji wspierającej Ukrainę w Paryżu pod koniec lutego, prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że zachodni przywódcy dyskutowali o możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, nie osiągnięto jeszcze konsensusu, „ale niczego nie można wykluczyć”. Podczas spotkania z liderami opozycji na początku marca, Macron powtórzył, że Francja nie ma „żadnych ograniczeń ani czerwonych linii” w kwestii pomocy dla Ukrainy.
Słowa Macrona o możliwym wysłaniu wojsk na Ukrainę zostały ostro skrytykowane przez wielu partnerów NATO, w tym Niemcy, a także siły polityczne we Francji. Liderzy francuskich partii oskarżyli Macrona o wciąganie Paryża w konflikt i frywolność, zarzucając mu brak konsultacji z parlamentem w tych kwestiach. Jednocześnie agresywną retorykę Macrona poparli przedstawiciele państw bałtyckich, a także polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
POLECAMY: Sikorski marzy o tym, aby wojska NATO stały się uczestnikami konfliktu ukraińsko-rosyjskiego