USA żądają od Ukrainy zaprzestania aktów dronami na Rosję

Stany Zjednoczone żądają od Ukrainy, aby powstrzymała ataki za pomocą dronów na rafinerie w Rosji. Według Waszyngtonu, te ataki prowadzą do wzrostu cen ropy oraz wywołują odwet. Informacje te podał brytyjski dziennik „Financial Times” na swojej stronie internetowej w piątek.

POLECAMY: Kuleba komentuje działania USA w zakresie udzielenia kolejnego „wsparcia”

Artykuł powołuje się na trzy źródła i informuje, że według USA „atakowanie za pomocą dronów grozi podbiciem światowych cen ropy”. W 2024 roku ceny surowca wzrosły o około 15 procent, osiągając 85 USD za baryłkę, co spowodowało wzrost cen paliw w czasie, gdy prezydent Joe Biden rozpoczyna kampanię wyborczą, ubiegając się o reelekcję.

Według „Financial Times”, Biały Dom zaczyna coraz bardziej odczuwać frustrację z powodu spektakularnych ataków ukraińskich dronów na rafinerie, terminale i magazyny ropy naftowej w zachodniej części Rosji.

Artykuł informuje, że Stany Zjednoczone udzieliły „kilku ostrzeżeń” wyższym rangą przedstawicielom Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) oraz ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR). Obie te agencje od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku rozszerzyły programy ataków za pomocą dronów na cele rosyjskie na lądzie, wodzie i w powietrzu.

Od 2022 roku miało miejsce co najmniej 12 ataków na większe rafinerie, w tym dziewięć w tym roku – powiedział przedstawiciel wywiadu wojskowego w Kijowie dla „Financial Times”. Doszło także do kilku ataków na terminale i magazyny ropy. Artykuł zauważa, że nasilenie ataków pokrywa się z „rosnącym niezadowoleniem w Kijowie z powodu ambiwalentnego – według niego – podejścia Zachodu w kwestii ograniczenia dochodów Rosji z handlu surowcami energetycznymi”.

Były doradca Białego Domu ds. energii Bob McNally powiedział „Financial Times”, że „nic tak nie niepokoi obecnego amerykańskiego prezydenta jak wzrost cen detalicznych paliwa w roku wyborczym”. Przedstawiciel amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którego nazwisko nie zostało podane, oświadczył, że USA „nie popierają ataków na terytorium Rosji ani ich nie ułatwiają”. CIA odmówiła komentarza w tej sprawie, podobnie jak przedstawiciele SBU i HUR.