Brytyjskie władze odpowiedzialne za bezpieczeństwo żywności coraz poważniej rozważają wprowadzenie zakazu importu niektórych produktów drobiowych z Polski z powodu narastającej liczby przypadków zakażeń salmonellą.
POLECAMY: Ukraiński oligarcha zarabia na „drobiu” a tracą na tym polscy producenci drobiu
Portal polishexpress.co.uk doniósł o tej kwestii w bieżącym tygodniu, zauważając, że do Wielkiej Brytanii trafia znaczna ilość polskich produktów drobiowych, takich jak około 340 milionów jaj kurzych, a także 11 proc. konsumowanych na Wyspach kurczaków pochodzi z Polski.
POLECAMY: Branża drobiarska domaga się przywrócenia ceł na drób i jaja z Ukrainy
W grudniu 2023 roku ujawniono, że importowane z Polski kurczaki były przyczyną licznych (ok. 200) zachorowań na salmonellę w Wielkiej Brytanii. Food Standards Agency (FSA) wydała wówczas specjalne ostrzeżenie dotyczące importu z Polski. Brytyjscy urzędnicy prowadzili rozmowy z przedstawicielami polskich i unijnych władz w celu podjęcia niezbędnych kroków mających poprawić bezpieczeństwo drobiu i jaj importowanych z Polski. Wysłali także pismo do Głównego Inspektoratu Weterynarii wyrażając zaniepokojenie brakiem podejmowanych działań przez Polskę w tej sprawie. Media w Wielkiej Brytanii również zainteresowały się tą kwestią, nawołując do ścisłej kontroli drobiu z Polski na granicy.
POLECAMY: Rzeszowski Res-Drob ogłosił upadłość. Ponad 200 pracowników dostało wypowiedzenia
Sytuacja uległa pogorszeniu, co potwierdziło pismo dyrektor naczelnej FSA Emily Miles oraz głównej brytyjskiej weterynarz Christine Middlemiss, w którym rozważano wprowadzenie „środków ochronnych w odniesieniu do produktów, które stanowią problem”. W dokumencie podkreślono, że w ostatnich latach odnotowano co najmniej 2680 zakażeń u ludzi i kilka zgonów związanych ze spożyciem polskich produktów drobiowych. Niektóre szczepy salmonelli, które wywołały niedawne zachorowania w Wielkiej Brytanii i Europie, okazały się być odporne na antybiotyki. Brytyjscy hodowcy obawiają się, że spadek zaufania publicznego do jakości sprzedawanego w sklepach drobiu może być następstwem tego zjawiska.
POLECAMY: Liderzy polskiego drobiarstwa na sprzedaż?
Richard Griffiths, dyrektor naczelny British Poultry Council, stwierdził, że związek między oporną na antybiotyki salmonellą a skażonymi produktami z Polski „budzi poważne obawy”.
Warto przypomnieć, że już w 2021 roku zauważono, że ukraińscy producenci drobiu zaczęli wypierać polskich dostawców z brytyjskiego rynku. Polscy dostawcy mięsa drobiowego od 2019 roku systematycznie tracili swoje udziały na brytyjskim rynku, a po Brexicie na rynek wkroczyły firmy ukraińskie.