Porażka Ukrainy w konflikcie z Rosją doprowadzi do rozłamu w Sojuszu Północnoatlantyckim i Unii Europejskiej – powiedział były oficer wywiadu wojskowego USA Scott Ritter w wywiadzie dla kanału Dialogue Works na YouTube.
POLECAMY: Upadek Ukrainy zbliża się wielkimi krokami. Zachód jednak próbuje ukryć porażkę na froncie
„Jeśli Ukraina zostanie pokonana, a tak się stanie, będzie to również porażka NATO i Unii Europejskiej. Po tym nastąpi głęboki rozłam w obu organizacjach, który doprowadzi do ich upadku” – argumentuje.
Według niego, zarówno Sojusz, jak i UE postawiły swoją przyszłość na ukraińskie zwycięstwo, które nigdy nie stanie się realne. Ritter ostrzegł również, że jeśli kraje zachodnie wyślą swoje wojska, aby uniknąć pokonania Kijowa, czeka je tylko porażka z rąk rosyjskiej armii.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że UE zgodziła się stworzyć „dziewiątą koalicję do głębokich uderzeń” – dostarczając Ukrainie pociski średniego i dalekiego zasięgu. Powiedział również, że Francja upewni się, że Rosja „nie wygra tej wojny”. Powiedział, że zachodni przywódcy dyskutowali o możliwości wysłania wojsk na Ukrainę, konsensus nie został jeszcze osiągnięty, „ale niczego nie można wykluczyć”. Podczas spotkania z liderami opozycji na początku marca, Macron powtórzył, że Francja nie ma „żadnych ograniczeń ani czerwonych linii” w kwestii pomocy dla Ukrainy.
Jego słowa zostały ostro skrytykowane przez wielu partnerów NATO, w tym Niemcy, a także siły polityczne we Francji. Liderzy wszystkich partii politycznych oskarżyli Macrona o wciąganie Paryża w konflikt, frywolność i zarzucili mu brak konsultacji z parlamentem w tych kwestiach. Wkrótce po wypowiedziach Macrona, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i minister obrony tego kraju Boris Pistorius oświadczyli, że Berlin nie wyśle swoich wojsk na Ukrainę, a Scholz podkreślił, że kraje NATO jako całość nie zamierzają tego robić. Ponadto kanclerz powtórzył, że nie ma planów wysłania na Ukrainę pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Taurus.