W piątek przed południem Nowy Jork i jego okolice doświadczyły trzęsienia ziemi o magnitudzie 4,8. Epicentrum tego zdarzenia znajdowało się w miejscowości Lebanon w stanie New Jersey, oddalonej o około 80 km na zachód od Manhattanu.
Według informacji udostępnionych przez amerykańskie służby geologiczne U.S. Geological Survey (USGS), trzęsienie ziemi wystąpiło o godzinie 10:23 czasu lokalnego (16:23 czasu polskiego). Na szczęście nie zgłoszono dotąd żadnych szkód. Wstrząsy były odczuwalne w miastach Wschodniego Wybrzeża, od Filadelfii aż po Boston. Kilka lotnisk na tym obszarze wprowadziło zakazy lądowania, a ruch lotniczy został tymczasowo wstrzymany.
W Nowym Jorku rozległy się syreny, a na smartfonach pojawiły się alarmy. Departament Policji (NYPD) poinformował, że na razie nie ma zgłoszeń o jakichkolwiek szkodach. „Mimo braku raportów o poważnych konsekwencjach, nadal oceniamy wpływ tego trzęsienia” – napisał rzecznik burmistrza Erica Adamsa, Fabien Levy, w mediach społecznościowych.
Rzecznik nowojorskich szkół, Nathaniel Styer, zapewnił, że „nie ma informacji o uszkodzeniach budynków” i że personel obiektów przeprowadza dokładne inspekcje.
Gazeta „New York Times” przypomina, że chociaż większość trzęsień ziemi na północnym wschodzie pozostaje niezauważona, mieszkańcy Nowego Jorku odczuli już kilka takich zdarzeń. W maju ubiegłego roku trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,2 wstrząsnęło niektórymi dzielnicami Nowego Jorku i New Jersey. Miesiąc wcześniej w miejscowości Adams Center w stanie Nowy Jork wystąpiło trzęsienie ziemi o magnitudzie 3,6. Natomiast w 2011 roku trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,8 w stanie Wirginia spowodowało ewakuację ratusza oraz niektórych biurowców na Manhattanie.
Największe trzęsienie ziemi w Nowym Jorku w ostatnich czasach miało miejsce w 1884 roku, kiedy to magnitudą 5,2 wstrząsnęło Coney Island na Brooklynie.
Jeden komentarz
No nietykalnych dotknęło. Coś podobnego. Nikt by nie przypuszczał. Tym bardziej, że ten rejon jest asejsmiczny.