Wiceprzewodniczący Sejmu, Krzysztof Bosak, skomentował wypowiedzi członków partii PiS dotyczące możliwości nawiązania współpracy koalicyjnej z radnymi z ramienia Konfederacji.
Przemysław Czarnek, poseł PiS, ogłosił w niedzielny wieczór, że w imieniu swojej partii prowadzi negocjacje z przedstawicielami PSL i Konfederacji. Podobne oświadczenie złożył w programie Poranek Wyborczy na WP Michał Moskal, reprezentujący PiS.
POLECAMY: Czarnek: Liczmy na współpracę z Konfederacją i PSL
“A co oni mają powiedzieć, że z Tuskiem zrobią koalicję?” – kpił wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, odnosząc się do słów polityków PiS w rozmowie z Wirtualną Polską.
Polityk nie wykluczył możliwości, że taka koalicja mogłaby powstać w samorządach.
“Na pewno te rozmowy nie będą się odbywać na szczeblu partyjnym, my partyjniactwo z samorządów chcemy usuwać” – oświadczył. “Tam, gdzie ja będę miał wpływ, nie będzie żadnego partyjniactwa” – zadeklarował.
“Jeżeli przyjdą uczciwi ludzie z Trzeciej Drogi, z Lewicy, z Koalicji Obywatelskiej, albo z PiS-u, to będziemy z nimi rozmawiać, bo to są ludzie, których wybrali Polacy. A jeżeli to będą jacyś hochsztaplerzy, którzy chcą tylko dzielić stołeczki, to niech spadają, i tyle” – zadeklarował lider Konfederacji.
Bosak przyznał, że otrzymywał informacje od różnych stron. Podkreślił również, że nie jest kandydatem i sugeruje, że osoby zainteresowane takimi propozycjami powinny kontaktować się bezpośrednio z konkretnymi radnymi, aby przekonać ich do utworzenia koalicji. Podkreślił, że dla Konfederacji istotne jest, jakie poglądy mają kandydaci na stanowiska samorządowe, a nie ich partyjna przynależność.
“Jeżeli gdzieś dzięki nam będzie można zrobić coś dobrego, to temu pomożemy, jednak w żadne partyjniactwo wchodzić nie będziemy” – oświadczył.
Wysłowiono przekonanie, że PiS, KO, Lewica oraz TD mają preferencję do rozwiązania tej kwestii poprzez wzajemne porozumienie.
