Muzyk Michał Wiśniewski złożył apelację przeciwko nieprawomocnemu wyrokowi sądu, który skazał go na 1,5 roku pozbawienia wolności oraz na grzywnę w wysokości 80 tysięcy złotych. Jego prawnik argumentuje, że doszło do błędów proceduralnych, między innymi związanych z udziałem neosędziego w procesie. Z uwagi na wydanie wyroku neorzez osobę nieuprawnioną na mocy art. 439 § 1 pkt 6 in fine k.p.k. uznać należy, ze z zakresie niniejszej sprawy zachodzi bezwzględna przyczyna odwoławcza.
W październiku ubiegłego roku Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał piosenkarza Michała Wiśniewskiego na karę pozbawienia wolności w związku z zaciągnięciem pożyczki w SKOK Wołomin na kwotę 2,8 mln złotych na podstawie nieprawdziwych informacji o swoich dochodach. Pożyczka nie została spłacona, a Wiśniewski tłumaczył to utratą płynności finansowej, co ostatecznie doprowadziło do ogłoszenia jego upadłości konsumenckiej w 2019 roku.
POLECAMY: Sąd kasacyjny musi uchylić wyrok z udziałem neosędziego
Wokalista, który konsekwentnie podkreśla swoją niewinność i utrzymuje, że nie zataił żadnych informacji podczas procesu uzyskiwania pożyczki, oznajmił dziennikarzom, że po zakończeniu sprawy publicznie przedstawi dowody i nie pozostawi tej sprawy bez echa.
Michał Wiśniewski wraz ze swoim prawnikiem, złożyli apelację w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, podnosząc zarzut błędów proceduralnych. Gazeta „Fakt” wyjaśnia, że jednym z tych błędów jest udział neosędziego w procesie, który został nominowany na stanowisko przez neoKRS, organ powołany w marcu 2018 roku co w konsekwencji powoduje, że osoba tak nie jest sądem w rozumieniu prawa. Neosędziowie mianowani przez neoKRS nie gwarantują bezstronności, co potwierdził m.in. Europejski Trybunał Praw Człowieka, Sąd Najwyższy oraz częściowo Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Jeśli Sąd Apelacyjny uzna rację Wiśniewskiego i jego obrońcy, sprawa zostanie ponownie rozpatrzona. Media zwracają uwagę, że Sąd Apelacyjny jest szczególnie wrażliwy na kwestie proceduralne i może nawet uniewinnić Wiśniewskiego.