Komisja Finansów Publicznych wyraziła pozytywną opinię na temat wniosku o dofinansowanie mediów publicznych w wysokości 600 mln złotych. Według różnych źródeł, w tym Interii, wniosek ten został przedstawiony dyskretnie i miał być przeprowadzony bez większego rozgłosu.

POLECAMY: TVP oficjalnie postawiona w stan likwidacji. Sąd rejestrowy ucina swoją decyzją wszelkie spekulacje

Napięcia wokół debaty sejmowej nad projektami ustaw dotyczącymi aborcji nie ustają – dziś odbyło się głosowanie nad wszystkimi czterema projektami. Tymczasem, niezauważone przez wielu, w Komisji Finansów Publicznych Sejmu przeprowadzono dyskusję na temat wniosku o przekazanie 600 mln złotych na wsparcie dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Członkowie Komisji postanowili pozytywnie zaopiniować ten wniosek.

— To kolejne oszustwo wobec ludzi w kwestii telewizji. Najpierw przejęcie, teraz przekierowanie (pieniędzy – red.) z funduszy europejskich. Wcześniej krytykowano finansowanie TVP przez PiS, a teraz robią to w jeszcze większym zakresie. — skomentował sprawę podczas debaty w komisji poseł Henryk Kowalczyk (PiS).

Jednak jakie są dokładne założenia tego wniosku? I skąd pochodzi ta znacząca suma, która ma zostać przeznaczona na media publiczne? Miliony dla TVP. Czy sprawa aborcji jest tutaj tylko zasłoną dymną?

Wszystko zaczęło się od pozornie niewielkiej informacji na stronie Sejmu. W harmonogramie prac Komisji Finansów Publicznych pojawiło się lakoniczne oświadczenie, że dzisiejsze obrady, rozpoczęte po godzinie 13:15, będą dotyczyć „Zaopiniowania wniosku Ministra Finansów w sprawie zmiany przeznaczenia rezerwy celowej zaplanowanej w ustawie budżetowej na rok 2024”. Jak ustalili dziennikarze Interii, jeszcze wczoraj członkowie komisji nie mieli pojęcia, o czym dokładnie będą dyskutować podczas dzisiejszego posiedzenia. Zatem trudno mówić tutaj o przejrzystości wniosku i chęci jego autorów, aby stał się on przedmiotem publicznej debaty.

Sam wniosek został podpisany przez ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Co więc zawiera ten wniosek, którego dokładna treść nie została ujawniona parlamentarzystom do ostatniej chwili? Okazuje się, że zakłada on przeniesienie kwoty rzędu 600 mln złotych na rzecz Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Środki te mają być pobrane z rezerwy celowej, pierwotnie przeznaczonej na „realizację projektów współfinansowanych z udziałem środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej oraz ze środków pomocy bezzwrotnej, rozliczenia programów i projektów finansowanych z udziałem tych środków, a także rozliczenia z budżetem ogólnym UE”. Mimo że formalnie są to środki z rezerwy budżetowej, w rzeczywistości są one funduszami unijnymi.

Według autora wniosku, ministra finansów Andrzeja Domańskiego, przeniesienie tych środków jest w pełni możliwe.

— Dodatkowe potrzeby budżetu Unii Europejskiej uległy ograniczeniu. W efekcie ograniczenia tych skutków pojawiły się oszczędności w środkach zaplanowanych na ten cel w rezerwie celowe. — twierdzi minister. 

— Firma jest formalnie w likwidacji, ale przecież funkcjonuje, nawet jeśli ogranicza swoją działalność. Nie chodzi tylko o telewizję, ale rozgłośnie radiowe, w tym regionalne (…). — skomentował sprawę w rozmowie z Interią Janusz Cichoń, szef Komisji Finansów Publicznych. — Bez zasilania z budżetu państwa ten proces będzie praktycznie niemożliwy do zrealizowania. Zastrzyk finansowy jest tu niezbędny, żeby mógł przebiegać bez zawirowań i konfliktów – dodał.

W trakcie dyskusji nad wnioskiem doszło do konfrontacji słownej między przedstawicielami partii rządzącej a opozycją. Ostatecznie, Komisja wydała pozytywną opinię na temat wniosku.

Kowalczyk: „kolejne oszukiwanie ludzi odnośnie do telewizji”

— Czy już onkologia przestała być ważna w tym momencie, czy nadal jest ważna, a telewizja już teraz w tym wydaniu jest znacznie ważniejsza? — stwierdził podczas dyskusji Henryk Kowalczyk z PiS. — Bardzo mocno pod znakiem zapytania jest stawiana sensowność poprzednich wypowiedzi, ataków na telewizję – dodoał polityk z PiS.

Parlamentarzysta odniósł się do krytyki, jaką spotkał się rząd PiS ze strony ówczesnej opozycji w 2020 roku, gdy przeznaczył 2 mld złotych na Telewizję Polską i inne cele. Wówczas wysunięto zarzuty, że te środki można było przeznaczyć na onkologię. Warto podkreślić, że w 2020 roku rząd przekazał około 11 mld złotych na walkę z rakiem.

— Ja tylko chciałam zaznaczyć, że środki na onkologię są. — skomentowała w trakcie dyskusji nad wnioskiem Hanna Majszczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version