Zgodnie z informacją udostępnioną przez Powiatowy Urząd Pracy w Elblągu, do instytucji tej dotarło zgłoszenie o planowanych zwolnieniach grupowych w odlewni staliwa należącej do przedsiębiorstwa GE Power – podaje TVN24. Procedury te mogą doprowadzić do utraty pracy przez ponad 150 osób w ciągu przyszłego roku, a zakład zostanie ostatecznie zamknięty.
POLECAMY: Firmy w całej Polsce masowo zgłaszają plany zwolnienia pracowników
Według doniesień serwisu, komunikat o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych został przekazany redakcji przez wskazany urząd 10 kwietnia. Maksymalnie 166 pracowników może zostać objętych procesem redukcji zatrudnienia, który ma trwać od lipca bieżącego roku do marca 2025 roku.
POLECAMY: Masowe zwolnienia w Poczcie Polskiej
„Przyczyną zwolnień, jak podaje pracodawca, jest konieczność całkowitego zakończenia przez GE Power Sp. z o.o. działalności Odlewni Staliwa w Elblągu ze względu na malejącą produkcję” – tłumaczy urząd, cytowany przez TVN24. Firma podkreśliła, że nie przeprowadziła jeszcze uzgodnień ze związkami zawodowymi i będzie informowała na bieżąco o ustaleniach w sprawie liczby zwalnianych osób.
W styczniu firma, będąca częścią amerykańskiego potentata General Electric, po raz pierwszy ogłosiła plany zakończenia działalności odlewni staliwa w Elblągu.
„Ze względu na istniejące wyzwania, opracowano projekt zamknięcia Odlewni w Elblągu i rozpoczęto proces informacyjno-konsultacyjny z przedstawicielami pracowników, zgodnie z wymogami prawnymi. Projekt ten nie dotyczy pozostałej części Zakładu Produkcji Turbin ani innych obszarów działalności firmy w Elblągu” – tłumaczyli przedstawiciele spółki w komunikacie cytowanym przez lokalny serwis portel.pl. Odlewnia działała od 1948 roku.
„Dwa sprzeczne trendy”
Ostatnio nie tylko General Electric, ale także inne duże przedsiębiorstwa zapowiedziały zwolnienia w Polsce. Do czerwca Levi Strauss zakończy produkcję w Płocku, co oznacza zakończenie 31-letniej działalności fabryki produkującej dżinsy na Mazowszu i pożegnanie się z pracą dla prawie 800 osób. Ponadto, Nokia planuje zwolnić taką samą liczbę pracowników w Polsce, a firma Stellantis zamierza zamknąć fabrykę silników w Bielsku-Białej.
POLECAMY: Michelin zamyka fabrykę w Olsztynie. Pracę straci ponad 500 osób
Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego w rozmowie z portalem „Money”, wyjaśnił w środę, że wiele firm na całym świecie przegląda swoje strategie, co skutkuje obserwowaniem dwóch przeciwnych trendów: niektóre przedsiębiorstwa wycofują się z Polski, podczas gdy inne decydują się na inwestycje w tym kraju. Mimo to ekspert nie dostrzega powodów do obaw związanych z potencjalnym wzrostem bezrobocia ani kryzysem gospodarczym.
– Sytuacja na rynku pracy jest stabilna. Potwierdzają to wszystkie wskaźniki, od stopy bezrobocia, przez poziom zatrudnienia, po liczbę wakatów w gospodarce. W Polsce nigdy przedtem nie pracowało tyle osób, co teraz – 17 mln. To absolutny rekord – mówił ekonomista PIE.