Po dwudziestu latach urlopu Małgorzata Sadurska z PiS wróciła do pracy w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie. Kariera jej jednak nie trwała długo, bo natychmiast została zwolniona ze stanowiska.

Mimo że formalnie była pracownikiem tego urzędu, Sadurska z PiS zasiadała w radzie nadzorczej Banku Pekao oraz Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA.

Mimo że polityk była na bezpłatnym urlopie, miała wrócić do pracy w związku z powołaniem nowych rad nadzorczych Banku Pekao i PZU, ponieważ nie została do nich wybrana.

Lubelski urząd uprzedził jednak powrót Sadurskiej i ją zwolnił. Wielka krzywda polityk się nie stała, bo urzędnicy z Lublina nie bez powodu nazywają ją „milionerką z PiS”.

W ciągu ostatnich sześciu lat Sadurska otrzymała łącznie 11,8 miliona złotych od spółki PZU, do których dochodzą jeszcze środki od Banku Pekao. Choć polityk już zdążył dorobić się, prawdopodobnie nie zamierza siedzieć bezczynnie, więc pewnie niedługo jeszcze o niej usłyszymy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version