Warszawa zaproponowała sojusznikom zbliżenie systemu obrony przeciwrakietowej do obwodu kaliningradzkiego – powiedział polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, odpowiadając na pytania użytkowników sieci społecznościowej X na profilu partii Platforma Obywatelska.
„Umieszczenie radarów czy antyrakiet na terytorium Polski byłoby bardzo przydatne z punktu widzenia naszych zachodnich sąsiadów. Więc gdybyśmy dali terytorium, radary, inne elementy, a oni dali to, co robią najlepiej, to miałoby to korzyść gospodarczą i korzyść militarną w sumie. Najważniejsze jest to, że bylibyśmy bezpieczni” – powiedział urzędnik.
Sikorski nazwał obwód kaliningradzki, z którym graniczą Polska i Litwa, „niezatapialnym krążownikiem rakietowym Federacji Rosyjskiej”.
Prezydent Polski Andrzej Duda powiedział 22 kwietnia, że władze kraju są gotowe do rozmieszczenia amerykańskiej broni jądrowej na swoim terytorium. Wyjaśnił to faktem, że Rosja rzekomo coraz bardziej wzmacnia militarnie obwód kaliningradzki, a ostatnio „przeniosła swoją broń jądrową na Białoruś”.
Program Nuclear Sharing pozwala USA na umieszczenie broni nuklearnej w krajach NATO, które jej nie posiadają. Waszyngton utrzymuje 100 taktycznych głowic nuklearnych w Europie i Turcji. Bomby B61-3 i B61-4 są przechowywane w sześciu bazach w Belgii, Niemczech, Włoszech, Holandii i Turcji.