W pierwszym czytaniu w piątek Sejm odrzucił obywatelski projekt, który przewidywał karę do dwóch lat więzienia za publiczne wyśmiewanie, poniżanie lub szyderstwo wobec Kościoła, jego dogmatów lub obrzędów. Autorzy zmian komentują to jako pogardę dla chrześcijan.

POLECAMY: Zmiany w prawie karnym? Do Sejmu trafił obywatelski projekt zmian w obronie kościoła

Koalicja rządząca domagała się odrzucenia tych zmian, nazywanych projektem „w obronie chrześcijan”, co zostało zgłoszone podczas pierwszego czytania w czwartek. Ostatecznie za odrzuceniem zagłosowało 230 posłów, 188 było przeciw, a siedmiu wstrzymało się od głosu.

To kolejna próba nieudana uchwalenia surowych sankcji za wyśmiewanie Kościoła. Latem ubiegłego roku punkt ten został usunięty z obrad Sejmu tuż przed głosowaniem.

Ze względu na obywatelski charakter projektu marszałek Sejmu zdecydował, że będzie on procedowany w nowej kadencji. Mimo że projekt jest obywatelski, gdyż poparło go prawie 400 tysięcy Polek i Polaków, to jednak jego treść została opracowana przez polityków dwie lata temu, wówczas jeszcze z Solidarnej Polski, którzy również zbierali pod nim podpisy.

Warchoł komentuje: to pogarda dla chrześcijan

– Odrzucenie tego projektu jest antyobywatelskie i antywolnościowe. Koalicja 13 grudnia pokazała swoja prawdziwą twarz. To pogarda dla chrześcijan, zachęcenie do dalszego opiłowywania katolików i zapewnienie bezkarności agresorom, którzy dewastują kościoły, niszczą krzyże i przerywają msze święte – kontentuje w rozmowie z „Rz” poseł Marcin Warchoł z Suwerennej Polski.

Wykluczył przy tym kolejne próby uchwalenia tych zmian. – Jesteśmy realistami. Przy tej większości w Sejmie niemożliwe jest przeforsowaniem projektu, który zagwarantuje poszanowanie i prawo do niezakłóconej modlitwy – stwierdził.

Głównym celem tego projektu było zmienienie artykułu 195 Kodeksu Karnego, który obecnie przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności za zakłócanie złośliwe w wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego. Autorzy zmian pragnęli usunięcia słowa „złośliwe”. Projekt zakładał również tę samą karę dla osób przeszkadzających w pogrzebie, uroczystościach lub obrzędach żałobnych.

Propozycja miała wpłynąć także na artykuł 196 Kodeksu Karnego, który obecnie karze obrazę uczuć religijnych innych osób poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych.

Zgodnie z odrzuconym projektem, za publiczne poniżanie Kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej oraz za wyśmiewanie jego nauk lub obrzędów groziłaby kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Ta sama kara mogłaby być nałożona za publiczne znieważanie przedmiotu kultu religijnego lub miejsca, gdzie odbywają się obrzędy religijne.

Autorzy projektu dążyli również do wprowadzenia nowego artykułu, 27a, do Kodeksu Karnego, który miałby chronić wyrażanie przekonań, ocen lub opinii zgodnych z nauką głoszoną przez kościół lub inny związek wyznaniowy przed karaniem. Jednakże, ta propozycja nie zwalniałaby z odpowiedzialności za znieważanie lub zakłócanie porządku publicznego poprzez sposób wyrażania przekonań, ocen lub opinii.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version