Policja w Paryżu rozpędziła w poniedziałek kolejny propalestyński protest studentów przed Uniwersytetem Sorbona.
POLECAMY: We Wrocławiu odbył się marsz solidarności z mieszkańcami Strefy Gazy
W poniedziałek po południu kilkudziesięciu studentów zorganizowało protest w pobliżu prestiżowego uniwersytetu. Krzyczeli „Niech żyje Palestyna!” i rozciągnęli ogromną palestyńską flagę na szerokość całej ulicy.
„Dzieci Gazy i Palestyny, to ich zabijamy!” – skandowali demonstranci do megafonu. Później w tłumie słychać było również hasła antyfaszystowskie. Następnie studenci zorganizowali protest siedzący przed wejściem do uczelni. Ściany zabytkowego budynku w Dzielnicy Łacińskiej nad brzegiem Sekwany pokryli papierowymi flagami palestyńskimi. Na dziedzińcu rozstawili kilka namiotów.
Policja w pełnym rynsztunku stłumiła protesty. Po pewnym czasie policja kazała studentom zakończyć protest. Protestujący zaczęli pakować swoje namioty bez starć z policją. Niektórzy jednak nie chcieli odejść. Jeden z organizatorów akcji, młodzieżowy ruch Permanent Revolution, poinformował na portalu społecznościowym X, że policja zaczęła brutalnie szarpać tych, którzy nie usunęli swoich namiotów.
W ubiegłym tygodniu policja rozbiła również nieautoryzowany pokojowy wiec studencki w Paryżu, wspierający Palestyńczyków. Studenci skandowali hasła potępiające politykę Paryża wobec konfliktu zbrojnego między Izraelem a Palestyną.