Prezes Ukraińskiego Klubu Agrobiznesu Alex Lissitsa radzi polskim rolnikom, by “odpuścili sobie” produkcję zbóż. “Lepiej byłoby gdyby specjalizowali się w produkcji kwiatów, owoców i warzyw. Albo nawet marihuany…” – stwierdził. Lubelska Izba Rolnicza reaguje na słowa ukraińskiego a.
W kwietniu na portalu Politico przytoczono słowa prezesa Ukraińskiego Klubu Agrobiznesu, Alexa Lissitsy, dotyczące negocjacji umowy o wolnym handlu między UE a Ukrainą. W swoim wystąpieniu przedstawiciel ukraińskiej organizacji branżowej argumentował, że „polscy rolnicy są zbyt mało znaczący, by stanowić prawdziwą siłę na światowym rynku zbóż, gdzie muszą rywalizować z takimi krajami jak Ukraina, Brazylia czy Rosja”.
“Lepiej byłoby gdyby specjalizowali się [polscy rolnicy] w produkcji kwiatów, owoców i warzyw. Albo nawet marihuany…” – dodał Lissitsa.
W tym tygodniu zgromadzenie Lubelskiej Izby Rolniczej skomentowało jego słowa. Według informacji, walne zgromadzenie LIR jednoznacznie sprzeciwiło się aroganckiej wypowiedzi prezesa Ukraińskiego Klubu Agrobiznesu wobec polskich rolników.
“Artykuł, w którym została zamieszczona ta wypowiedź, jednoznacznie wskazuje, że unijne rolnictwo poddawane jest likwidacji. Autor publikacji ponadto wskazuje, że rolnicy są niewielkim ułamkiem unijnej gospodarki, a społeczeństwo europejskie chce na swoich stołach żywności z Ukrainy. W tekście jednak nie wspomina się o nierównej konkurencji, niższych kosztach produkcji, jakości płodów rolnych i możliwości stosowania m.in. środków ochrony roślin, które nie są dozwolone w UE. Walne zgromadzenie LIR stoi na stanowisku potrzeby podjęcia reakcji i działań ze strony polskiego rządu, które zapobiegną w przyszłości tego typu wypowiedziom, które obrażają polskich rolników” -podkreślono w oświadczeniu podpisanym przez Gustawa Jędrejka, prezesa Lubelskiej Izby Rolniczej.
Jeden komentarz
To macie teraz za pomoc wdzięczność banderowców. Oni nigdy nie będą normalni. Im kazarska mafia każe to będę bić każdego