Prezydent Andrzej Duda wyraził trudności w powstrzymaniu podejrzeń lub obaw, że seria pożarów w Polsce nie jest przypadkowa, lecz stanowi próbę destabilizacji sytuacji w kraju przez „czynniki zewnętrzne”. Podkreślił, że sprawą zajmują się właściwe organy.
POLECAMY: PILNE! Pożar składowiska niebezpiecznych odpadów w Siemianowicach Śląskich
W trakcie konferencji prasowej w Katarze prezydent został zapytany o te pożary, które niektórzy interpretują jako rosyjską prowokację.
POLECAMY: Bodnar sugeruje, ze to Rosja jest odpowiedzialna za ostatnie pożary w Polsce
„W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia chyba z pięcioma czy sześcioma bardzo poważnym pożarami w różnych miejscach Polski. Trudno nie mieć takiego podejrzenia, takiej obawy, że pożary mogą nie mieć charakteru przypadkowego i że to mogą być po prostu podpalenia – a w istocie, że może to być próba destabilizacji sytuacji w Polsce przez działania czynników zewnętrznych” – powiedział prezydent.
Podkreślił także, że kwestie te są poddane dochodzeniu przez właściwe instytucje.
W ostatnich dniach miało miejsce kilka incydentów, w tym pożar hali targowej w Warszawie przy ulicy Marywilskiej oraz na nielegalnym składowisku odpadów w Siemianowicach Śląskich. W obu przypadkach już wszczęto śledztwo. Ponadto w poniedziałek paliła się zajezdnia autobusową w Bytomiu. Dodatkowo również w poniedziałek doszło do pożaru dachu szkoły w Grodzisku Mazowieckim.