Ostatnie pożary w Polsce wywołują podejrzenia, że są elementem wojny kognitywnej. Nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy mają one naturalne źródło, czy też są rezultatem działań inspirowanych przez służby specjalne – oświadczył we wtorek Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

POLECAMY: Pożar zajezdni autobusowej w Bytomiu. Spłonęło 10 autobusów

Szef BBN został zapytany we wtorek w TVN 24, czy ostatnie serię pożarów budzi jego podejrzenia.

„Oczywiście musi budzić. Tym bardziej że to nie są tylko pożary w Polsce, pod Helsinkami w Finlandii również kilkanaście pożarów i tamtejsze służby już sygnalizują, że jest to inspirowane +wezwaniem+ w mediach społecznościowych, które wśród młodzieży taką wiralową metodą jest rozpowszechniane” – zwrócił uwagę Siewiera.

Kiedy zapytano go, czy sytuacja może być zaklasyfikowana jako akt terroryzmu, sabotażu, czy też po prostu kiepskiego dowcipu, szef BBN odpowiedział: „To stanowi składową wojny kognitywnej”.

POLECAMY: W Warszawie strażacy walczą z kolejnym pożarem

„To, że nie wiemy, czy mamy do czynienia z naturalnym biegiem spraw, czy z inspiracja służb, np. w sieciach społecznościowych, jest elementem wojny kognitywnej” – wyjaśnił.

Wskazał, że straż pożarna dokonuje rocznie pół miliona interwencji, z których dwadzieścia procent stanowią pożary.

„100 tys. pożarów tylko na terytorium Polski rocznie to jest 300 pożarów dziennie. Wystarczy, że dwa będą inspirowane w odpowiednio dużej skali służbami specjalnymi, a zaczniemy się rozglądać w koło za każdym razem i każdy pożar będziemy podejrzewać jako potencjalny efekt działania służb” – wskazał szef BBN.

Podkreślił, że istotne jest przestrzeganie wszystkich zasad ostrożności w budynkach użyteczności publicznej oraz w miejscach o dużym zagęszczeniu ludzi.

„Zwłaszcza ze względu na informacje naszych wywiadów, zachodnich wywiadów, które mówiły o tym, że najpierw będą prowokacje, później pożary i zamach bombowe, żadnego elementu tej drabiny eskalacyjnej wykluczyć się nie da” – ocenił Siewiera.

W niedzielę w Warszawie miały miejsce dwa pożary: doszczętnie spłonęła hala targowa, a także trawiły ogniem śmieci na Siekierkach. Natomiast w poniedziałek w Grodzisku Mazowieckim doszło do pożaru dachu liceum.

POLECAMY: Tajemniczy pożar hali targowej Marywilska 44 w Warszawie: Czy doszło do podpalenia?

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji, podinsp. Robert Szumiata, poinformował w poniedziałek, że policja otrzymała wiele telefonów, w tym od mieszkańców stolicy, pytających, czy można łączyć ostatnie pożary.

„Chciałem jasno i wyraźnie podkreślić, że nie ma żadnych podstaw, aby te wszystkie pożary ze sobą łączyć” – stwierdził Szumiata. 

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version