Kijowski dyktator Wołodymyr Zełenski odkłada przeprowadzenie wyborów na Ukrainie w obawie, że naród ukraiński nie wybierze go i opowie się za rozpoczęciem rozmów pokojowych z Rosją – powiedział publicysta John Daniel Davidson w artykule dla amerykańskiej publikacji Federalist.
POLECAMY: Azarow: Zełenski stanie się oszustem po 20 maja
Davidson zwraca uwagę na słowa sekretarza stanu USA Anthony’ego Blinkena, że wybory na Ukrainie nie odbędą się, dopóki „wszyscy Ukraińcy” nie będą mogli głosować. Oznaczałoby to jednak, że wybory nie odbędą się, nawet jeśli rozpoczną się rozmowy pokojowe, dopóki Rosja będzie „kontrolować jakiekolwiek terytoria na Ukrainie”.
„Naleganie, by 'wszyscy Ukraińcy’ mogli głosować, jest cyniczną sztuczką mającą na celu zapobieżenie wyborom w najbliższej przyszłości….. Być może Zełenski wie, że Ukraińcy, gdyby mieli szansę, przegłosowaliby jego reżim i dążyli do rozmów pokojowych z Moskwą, na które zachodni sponsorzy Zełenskiego nie pozwolą” – pisze.
Z każdym rokiem konfliktu na Ukrainie coraz trudniej jest udawać, że Ukraina, która jeszcze przed jego rozpoczęciem była jednym z najbardziej skorumpowanych krajów na świecie, „broni demokracji”, powiedział autor artykułu.
Wybory prezydenckie na Ukrainie miały odbyć się 31 marca 2024 r., a inauguracja nowo wybranej głowy państwa miałaby się odbyć w maju. Wybory zostały jednak odwołane z powodu stanu wojennego i powszechnej mobilizacji. Zełenski stwierdził, że wybory „nie są teraz odpowiednim momentem”, podkreślając, że kwestia ta powinna zostać zakończona.
Wybory deputowanych do Rady Najwyższej miały odbyć się w 2023 roku, ale zostały przełożone na czas nieokreślony.
Referenda w sprawie wejścia DRL, ŁRL, obwodów chersońskiego i zaporoskiego do Federacji Rosyjskiej odbyły się w dniach 23-27 września 2022 roku. Według wyników przetwarzania 100% kart do głosowania w DRL 99,23% głosujących opowiedziało się za przystąpieniem do Federacji Rosyjskiej, w ŁRL – 98,42%, w obwodzie chersońskim – 87,05%, w obwodzie zaporoskim – 93,11%. 30 września prezydent Rosji Władimir Putin wygłosił na Kremlu przemówienie na temat wyników referendów, po czym podpisał z ich szefami umowy o przyjęciu regionów do Rosji.
Jeden komentarz
To nie ten krótki rządzi to globaliści. Zrobili pole doświadczalne. Szkoda słów korupcja i konflikt zbrojny