Firma Visa, będąca jednym z gigantów branży płatniczej, właśnie ogłosiła nowy zestaw innowacji, który może rewolucjonizować sposób, w jaki dokonujemy płatności. Wśród tych innowacji szczególną uwagę przyciąga usługa Visa Flexible Credential (VFC), która ma zmienić sposób, w jaki postrzegamy karty płatnicze i zarządzamy nimi. To pierwszy krok w kierunku stworzenia zupełnie nowej generacji kart, które mogą zmienić nasze podejście do finansów i płatności na zawsze.

Od czasu powstania pierwszej karty kredytowej BankAmericard, karty płatnicze przeszły długą drogę. Z pasków magnetycznych, przez chipy i zbliżeniowe transakcje, po wirtualne karty w smartfonach – technologia płatności stale ewoluuje. Teraz Visa chce pchnąć tę ewolucję jeszcze dalej. VFC to pierwszy krok w kierunku stworzenia „bezpiecznego cyfrowego paszportu”, który ma przekształcić karty płatnicze w uniwersalny identyfikator powiązany z wieloma różnymi źródłami finansowania.

Jak działać będzie ta nowa usługa? Na przykładzie usługi płatności odroczonych (Buy Now, Pay Later – BNPL), którą Visa wprowadza w USA, możemy sobie to wyobrazić. Klient może w aplikacji bankowej wybrać kwotę i termin spłaty, wybrać źródło finansowania (np. kartę kredytową lub rachunek bankowy), a następnie otrzymać wirtualną kartę Visa do użycia w dowolnym miejscu akceptującym płatności Visa. To tylko jeden z wielu przykładów, jakie może przynieść VFC.

W perspektywie VFC ma pozwolić na dostęp do wielu różnych źródeł finansowania i tworzenie reguł ich wykorzystania. Możemy sobie wyobrazić sytuację, w której płacimy za kolację w restauracji z limitu kredytowego, a za bilet autobusowy z naszego rachunku bankowego. Dodatkowo dochodzą do tego punkty lojalnościowe, kryptowaluty czy wspomniane płatności odroczone. Wszystko to dostępne z poziomu jednego plastiku lub aplikacji, eliminując konieczność posiadania wielu kart.

Ta wizja jest niezwykle atrakcyjna dla organizacji płatniczych, które dzięki temu pozostaną w centrum ekosystemu płatności, wykorzystując swoje doświadczenie i relacje z bankami. Jednakże, czy pozostali gracze – sprzedawcy, wydawcy kart, fintechy i sami klienci – równie entuzjastycznie podchodzą do tego pomysłu, pozostaje kwestią otwartą. Sukces tej rewolucji zależeć będzie od realnych korzyści, jakie przyniesie dla wszystkich stron zaangażowanych w proces płatności.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version