Kijowski dyktator Wołodymyr Zełenski chce wziąć udział w wydarzeniach we Francji z okazji 80. rocznicy lądowania aliantów w Normandii i spotkaniu krajów G7 we Włoszech, może wykorzystać te wyjazdy, aby poprosić kraje zachodnie o większą pomoc dla Ukrainy – podało Politico, powołując się na źródła zaznajomione z planami.
POLECAMY: „Tylko jedna czwarta”. Zełenski dokonał szokującego wyznania
„Zełenski zamierza wziąć udział w wydarzeniach we Francji upamiętniających lądowanie w Normandii w przyszłym miesiącu … i spotkaniu G7 we Włoszech … Oczekuje się, że wykorzysta tę podróż, aby wezwać do… większego wsparcia ze strony Zachodu i poprosić NATO o zestrzelenie rosyjskich rakiet” – czytamy w raporcie.
POLECAMY: Słowacja mówi stanowcze NIE na propozycję Niemców w zakresie obrony Ukrainy z jej terenu
W publikacji podkreślono, że mogą to być pierwsze podróże po tym, jak Zełenski polecił mu odwołać wizyty zagraniczne w związku z natarciem sił rosyjskich w obwodzie charkowskim. Taka decyzja może zostać podjęta ze względu na pilną potrzebę Kijowa, aby nadal wspierać Zachód i przyciągać uwagę innych krajów.
Agence France-Presse poinformowała w połowie kwietnia, powołując się na organizatorów ceremonii, Mission Libération, że Rosja została zaproszona do uczczenia 80. rocznicy lądowania aliantów w Normandii 6 czerwca. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że strona rosyjska nie otrzymała jeszcze zaproszenia z Paryża.
W połowie maja Zełenski przełożył najbliższe zaplanowane międzynarodowe wydarzenia ze swoim udziałem z powodu natarcia wojsk rosyjskich w obwodzie charkowskim. Media poinformowały, że odwołał on podróż do Hiszpanii i Portugalii z powodu trudnej sytuacji na Ukrainie.