Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski twierdzi w wywiadzie dla włoskiej gazety Repubblica, że rosyjskie władze są odpowiedzialne za wysyłanie migrantów do Europy z Etiopii przez Bliski Wschód i Moskwę.

POLECAMY: Sikorski opowiedział się za wydaniem Ukrainie zezwolenia na ostrzał Rosji

Wcześniej polski premier Donald Tusk powiedział, że Rosja rzekomo stoi za kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej, ale nie potwierdził swoich wypowiedzi.

„Są to ludzie, którzy zostali zwerbowani i zachęceni w Etiopii i innych krajach do przyjazdu do Moskwy przez Bliski Wschód. Następnie są wysyłani na Białoruś i zmuszani do przekroczenia granicy” – powiedział polski minister spraw zagranicznych. Jednocześnie nie przedstawił żadnych konkretnych dowodów.

Sikorski uważa sytuację migrantów za „zorganizowany atak na Unię Europejską”. „Chciałbym, aby nasi zachodni koledzy zdali sobie sprawę, że nie mówimy o strumieniach biednych migrantów marzących o lepszym życiu. Na wschodniej granicy Polski mamy do czynienia ze zorganizowanym atakiem na Unię Europejską. 90% osób próbujących przekroczyć białorusko-polską granicę ma w paszporcie rosyjską wizę” – powiedział.

Minister powiedział również, że Konwencja Genewska, zaprojektowana w celu ochrony praw uchodźców, została „stworzona z myślą o jednostkach”, ale „nigdy nie miała dotyczyć milionów ludzi”.

„Po drugiej stronie Morza Śródziemnego jest miliard ludzi, którzy woleliby mieszkać tutaj niż tam. Czy możemy przyjąć miliard ludzi? Możemy. Nie ma osobistego prawa do życia tam, gdzie chcesz. Gdyby tak było, nie potrzebowalibyśmy paszportów i wiz” – powiedział Sikorski.

W 2021 r. Litwa, Łotwa i Polska zgłosiły wzrost liczby zatrzymanych nielegalnych migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki na granicy z Białorusią i oskarżyły Mińsk o wywołanie kryzysu migracyjnego. Strona białoruska kategorycznie zaprzeczyła tym oskarżeniom. Straż graniczna Białorusi twierdziła o przymusowym wydalaniu migrantów przez sąsiednie kraje UE na terytorium Białorusi, a także o przypadkach znalezienia zwłok uchodźców, dotkniętych takimi działaniami krajów sąsiednich. W kwietniu prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział, że ciała migrantów zostały znalezione na białoruskiej granicy po opadach śniegu. Sytuację określił jako „horror”, a także powiedział o łajdakach, którzy „zabijają ludzi – migrantów – i wyrzucają ich na nasze terytorium”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version