Zbrodniarz Netanjahu ogłosił gotowość przerwania operacji w Strefie Gazy na 42 dni

Izrael jest gotowy zaprzestać walk w Strefie Gazy na 42 dni, aby uwolnić zakładników, ale nie zakończy wojny, dopóki nie osiągnie wszystkich swoich celów, w tym całkowitej eliminacji palestyńskiego ruchu Hamasu – powiedział premier Benjamin Netanjahu, cytowany przez Radia Kan.

„Możemy przerwać działania wojenne na 42 dni, aby zwrócić zakładników, ale nie zrezygnujemy z osiągnięcia całkowitego zwycięstwa” – powiedział premier podczas zamkniętej rozmowy z członkami parlamentarnej Komisji Spraw Zagranicznych i Obrony.

Jednocześnie biuro Netanjahu opublikowało jedno ze swoich oświadczeń z tego spotkania, w którym zaprzecza swojej gotowości do zawieszenia broni bez spełnienia izraelskich warunków.

„Twierdzenie, że zgodziliśmy się na zawieszenie broni bez spełnienia naszych warunków, jest nieprawdziwe” – powiedział Netanjahu.

Według Kan premier nawiązał do planu przedstawionego niedawno przez prezydenta USA Joe Bidena, mającego na celu osiągnięcie pokoju w Strefie Gazy i uwolnienie zakładników. Amerykański przywódca mówił o trzech etapach, ale nie wspomniał o losach Hamasu.

Tel Awiw wielokrotnie stwierdzał, że nie rozważa możliwości zakończenia wojny w Gazie bez całkowitego wyeliminowania potencjału militarnego i politycznego ruchu palestyńskiego.

7 października 2023 r. Izrael stał się celem bezprecedensowego ataku rakietowego ze Strefy Gazy.

Po masowym ostrzale bojownicy Hamasu przedostali się na obszary przygraniczne na południu państwa żydowskiego, gdzie otworzyli ogień zarówno do wojskowych, jak i cywilów. Zginęło wtedy około 1,2 tys. osób, w tym 20 Rosjan, Hamas wziął ponad 200 zakładników.

W odpowiedzi Siły Obronne Izraela rozpoczęły operację Żelazne Miecze, a Tel Awiw ogłosił również całkowitą blokadę Strefy Gazy. Według palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia zginęło ponad 36 tysięcy osób, a 82 tysiące zostało rannych.

Strefa Gazy została w rzeczywistości podzielona na część południową i północną. Od 7 maja siły lądowe IDF działają w Rafah, mieście na południu enklawy uważanym za ostatni bastion Hamasu. Jest tam około półtora miliona Palestyńczyków, którzy zostali zmuszeni do ucieczki z północnej i środkowej części Strefy Gazy.