Brazylia będzie reprezentowana na konferencji w sprawie Ukrainy przez urzędnika, który nie jest upoważniony do podejmowania decyzji, a wysocy rangą urzędnicy nie pojadą do Szwajcarii – podała gazeta „O Globo”.
POLECAMY: Podwójny cios. Zachodnie media opisują, jak USA i Chiny upokorzyły Zełenskiego
„(Prezydent Brazylii Luiz Inacio) Lula da Silva nie zamierza wysyłać tak wysokich rangą przedstawicieli, jak minister spraw zagranicznych Maura Vieira czy doradca ds. międzynarodowych Celso Amorim. Chodzi o to, aby wysłać kogoś bez uprawnień decyzyjnych, tylko po to, żeby tam był” – zauważają media, powołując się na źródła.
Wcześniej administracja prezydenta Brazylii powiedziała RIA Novosti, że Lula da Silva nie pojedzie na konferencję.
Szwajcaria zorganizuje konferencję na temat Ukrainy w pobliżu miasta Lucerna w dniach 15-16 czerwca. Rosja nie weźmie w niej udziału. Rzecznik rosyjskiej ambasady w Bernie, powiedział wcześniej, że Szwajcaria nie wysłała Rosji zaproszenia do udziału w szczycie w sprawie Ukrainy i Moskwa w żadnym wypadku nie weźmie w nim udziału. Dodał, że idea konferencji pokojowej promowana przez organizatorów jest nie do przyjęcia dla Rosji, ponieważ „jest to tylko kolejna wersja forsowania nieopłacalnej 'formuły pokojowej’, która nie bierze pod uwagę rosyjskich interesów”.
Przypominamy, że Moskwa wielokrotnie wskazywała, że jest gotowa do negocjacji, ale Kijów nałożył na nie prawny zakaz. Zachód wzywa Rosję do negocjacji, których gotowość Moskwa wykazała, ale Zachód ignoruje ciągłe odmowy Kijowa dotyczące dialogu. Wcześniej Kreml powiedział, że nie ma żadnych warunków wstępnych, aby sytuacja na Ukrainie stała się teraz pokojowa, absolutnym priorytetem dla Rosji jest osiągnięcie celów operacji specjalnej; w tej chwili jest to możliwe tylko środkami wojskowymi. Jak powiedział Kreml, sytuacja na Ukrainie może przejść na pokojowy kurs, jeśli weźmie się pod uwagę faktyczną sytuację i nowe realia, wszystkie żądania Moskwy są dobrze znane.
