Na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu w Centrum Kultury Fizycznej (CKF) pojawiły się poważne obawy związane z tajemniczymi przypadkami zachorowań na raka wśród pracowników. W odpowiedzi na sytuację, uczelnia podjęła działania mające na celu ustalenie ewentualnych przyczyn tych zachorowań, w tym sprawdzenie, czy w budynku występuje promieniowanie.
POLECAMY: Fala tajemniczych zgonów dotknęła pracowników poznańskiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza
Ostatnio zmarł pracownik, u którego wykryto glejaka mózgu. Był to jeden z czterech przypadków raka zdiagnozowanych wśród pracowników CKF w ostatnim czasie, z czego dwa zakończyły się śmiercią. Już w 2011 roku odnotowano trzy przypadki nowotworów wśród kadry CKF, w tym jeden śmiertelny. Obecnie choroba dotknęła około połowy zatrudnionych, co spowodowało powszechny strach wśród pozostałych pracowników.
Po serii publikacji w mediach, kanclerz Uniwersytetu Przyrodniczego zdecydował, że konieczne jest zbadanie przyczyn tajemniczych chorób. W tym celu uczelnia skontaktowała się z naukowcem z Wrocławia, który już w 2011 roku oferował swoją pomoc, ale wtedy z niej nie skorzystano. W najbliższych dniach mają zapaść ustalenia dotyczące przeprowadzenia badań.