Polacy – w dużej części – wyrażają niezadowolenie z działań Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) w kontekście ostatnich wydarzeń na granicy z Białorusią. Z sondażu United Surveys wynika, że blisko połowa badanych – 46,3 proc. – chciałaby dymisji szefa resortu, Władysława Kosiniaka-Kamysza, podczas gdy 34,9 proc. jest zdania, że minister powinien otrzymać drugą szansę.
POLECAMY: Tusk wprowadza strefę buforową przy granicy, ale niestety nie ukraińskiej
Incydenty na granicy
Na początku czerwca szerokim echem odbiła się informacja o zatrzymaniu trzech żołnierzy Wojska Polskiego, którzy oddali strzały ostrzegawcze podczas służby na granicy polsko-białoruskiej. Zdarzenie miało miejsce na przełomie marca i kwietnia w pobliżu Dubicz Cerkiewnych. Kolejny incydent miał miejsce w maju, kiedy to doszło do ataku na mundurowego, który został zraniony w brzuch. 21-letni żołnierz Mateuszek Sitek zmarł wskutek odniesionych ran.
Opinia publiczna
W kontekście tych wydarzeń, Polacy byli pytani o działania resortu obrony. „Czy zgadza się Pan/i ze stwierdzeniem, że szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powinien podać się do dymisji w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy, w tym m.in. ujawnioną przez media sprawą zatrzymania polskich żołnierzy?” – pytano w sondażu United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.
Niemal połowa badanych – 46,3 proc. – stwierdziła, że działania szefa MON były niewystarczające i powinien zrezygnować z pełnionej funkcji. Spośród nich 27,5 proc. wskazało odpowiedź „zdecydowanie się zgadzam”, a 18,8 proc. – „raczej się zgadzam”. Ponad jedna trzecia pytanych – 34,9 proc. – była jednak zdania, że Kosiniak-Kamysz i jego resort wykonywał swoje zadania właściwie albo nie na tyle źle, by go zdymisjonować. Odpowiedź „raczej się nie zgadzam” zaznaczyło 13,5 proc. badanych, a „zdecydowanie się nie zgadzam” – 21,4 proc. respondentów.
Polaryzacja opinii politycznej
Z bardziej szczegółowych analiz sondażowni wynika, że przeciwni dymisji szefa MON w większości byli wyborcy Platformy Obywatelskiej, Lewicy, PSL i Polski 2050. Za odejściem ministra opowiedzieli się z kolei wyborcy Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji.
Rządowe reakcje na incydenty
Na początku tego tygodnia rząd przyjął projekt przepisów dotyczących użycia broni przez żołnierzy, w kontekście zagrożeń na granicy. Premier zapowiedział nowelizację ustawy o obronie ojczyzny oraz kilku innych ustaw, tak aby umożliwić użycie oddziałów Wojska Polskiego na terytorium państwa polskiego bez potrzeby ogłaszania stanu wyjątkowego czy wojennego. Dotychczas było to niemożliwe.
Zmiany w prawie zapowiedział także Władysław Kosiniak-Kamysz. Chodzi m.in. o ustawę o Żandarmerii Wojskowej, która ma doprecyzować zasadność użycia środków przymusu bezpośredniego, w tym kajdanek. Rząd planuje również powołanie biura pomocy prawnej dla żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy Straży Granicznej oraz policjantów, które miałoby pomagać w każdej sprawie, szczególnie dotyczącej użycia broni przez funkcjonariuszy.
Nowe przepisy i strefa buforowa
Od czwartku na granicy obowiązuje strefa buforowa, wprowadzona w związku z rosnącą liczbą ataków na strażników granicznych i żołnierzy. Celem jest zapewnienie lepszej ochrony i zwiększenie bezpieczeństwa na terenach przygranicznych.
Jeden komentarz
Zębolog do dymisji. Nie nadaje się ministra obrony. Lepiej niech Tusk weźmie wojskowa babę na ministra