Chociaż zakończenie roku zbliża się wielkimi krokami, to w resorcie edukacji nie zwalniają tempa. Praca wre. Tym razem nieco bliżej przyjrzano się wymaganiom maturalnym. Okazuje się, że zmiana dotycząca progu zdawalności egzaminów na poziomie rozszerzonym, zostanie odłożona w czasie. Czy to koniec modyfikacji w prawie oświatowym?

Resort edukacji, pomimo zbliżających się wakacji, intensywnie pracuje nad nowelizacją przepisów dotyczących egzaminów maturalnych. Kluczową zmianą, która miała wejść w życie z początkiem września, jest wprowadzenie minimalnego progu 30% punktów z egzaminów rozszerzonych, niezbędnego do zdania matury. Decyzja ta została jednak odłożona na dwa kolejne lata szkolne, dając uczniom i nauczycielom więcej czasu na przygotowanie się do nowych wymagań.

Zmiany w egzaminie maturalnym

Obecnie, aby zdać maturę, uczniowie muszą uzyskać minimum 30% punktów z pisemnych egzaminów na poziomie podstawowym z języka polskiego, matematyki oraz języka obcego nowożytnego. Dodatkowo, uczniowie muszą przystąpić do przynajmniej jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym z przedmiotu dodatkowego, jednak bez konieczności uzyskania minimalnego progu punktowego. Nowelizacja miała wprowadzić obowiązek zdobycia 30% punktów z egzaminów rozszerzonych już od nowego roku szkolnego, ale zostanie to odłożone do roku szkolnego 2024/2025 oraz 2025/2026.

Nowe stanowiska egzaminatora-weryfikatora i operatora pracowni informatycznej

W projekcie nowelizacji zaproponowano również wprowadzenie funkcji egzaminatora-weryfikatora oraz operatora pracowni informatycznej. Egzaminator-weryfikator, czyli osoba odpowiedzialna za ponowną weryfikację sprawdzonych już egzaminów, otrzyma nową rolę i wynagrodzenie. Nowa funkcja operatora pracowni informatycznej będzie polegać na przygotowywaniu pracowni komputerowej do przeprowadzania egzaminów zawodowych, egzaminów potwierdzających kwalifikacje zawodowe oraz egzaminu maturalnego z informatyki.

Dlaczego odłożono wprowadzenie progu zaliczeniowego na poziomie rozszerzonym?

Decyzja o odłożeniu wprowadzenia minimalnego progu punktowego z egzaminów rozszerzonych była podyktowana potrzebą lepszego przygotowania zarówno uczniów, jak i nauczycieli do nowych wymagań. MEN zauważył, że nagłe wprowadzenie takiej zmiany mogłoby być zbyt dużym obciążeniem, zwłaszcza po trudnym okresie nauki zdalnej spowodowanej pandemią COVID-19.

Reakcje na zmiany

Opinie na temat przesunięcia terminu wprowadzenia progu zaliczeniowego są podzielone. Część nauczycieli i ekspertów edukacyjnych uważa, że dodatkowy czas pozwoli na lepsze przygotowanie uczniów i podniesienie poziomu nauczania. Inni twierdzą, że jest to jedynie odwlekanie nieuniknionego i że należy jak najszybciej wprowadzać zmiany, aby podnosić standardy edukacyjne.

Zmiany w egzaminie maturalnym, które MEN planuje wprowadzić, mają na celu dostosowanie systemu edukacyjnego do współczesnych wymagań i standardów. Odłożenie w czasie wprowadzenia progu zaliczeniowego na poziomie rozszerzonym oraz wprowadzenie nowych stanowisk egzaminatora-weryfikatora i operatora pracowni informatycznej to kroki mające na celu ułatwienie przejścia do nowego systemu. Czy te zmiany przyniosą oczekiwane rezultaty? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – polski system edukacyjny stoi przed dużymi wyzwaniami, które wymagają przemyślanych i konsekwentnych działań.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version