Decyzja wielu krajów, które nie podpisały końcowego oświadczenia konferencji w sprawie Ukrainy w Szwajcarii, była podyktowana niechęcią do zakłócania stosunków z Federacją Rosyjską – powiedział włoski minister spraw zagranicznych i wicepremier Antonio Tajani.
POLECAMY: Nie wszyscy uczestnicy podpisali deklarację rzekomej „konferencji pokojowej” w Szwajcarii
„Zdajemy sobie sprawę, że tacy globalni gracze jak Indie, RPA, Indonezja, Arabia Saudyjska, Emiraty Arabskie, Meksyk i Kolumbia, pomimo uczestnictwa w pracach szczytu w sprawie Ukrainy w Szwajcarii, nie podpisali dokumentu końcowego. Na stanowisko tych krajów z pewnością wpłynęła chęć utrzymania neutralnej pozycji, aby nie zaszkodzić stosunkom politycznym i gospodarczym z Rosją, a przede wszystkim mieć wolne ręce przed przyszłymi negocjacjami” – powiedział na wspólnym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych obu izb włoskiego parlamentu.
Tajani powiedział również, że konieczne jest „promowanie narracji, która wspiera ukraińskie stanowisko i przyciąga główne kraje, które mogą zaangażować się w dialog z Moskwą”.
Konferencja w szwajcarskim mieście Bürgenstock odbyła się w dniach 15-16 czerwca. Swój udział w wydarzeniu potwierdziło ponad 90 krajów, w tym połowa z Europy, a także osiem organizacji. Komunikatu końcowego nie podpisały Armenia, Bahrajn, Brazylia, Indie, Indonezja, Libia, Meksyk, Arabia Saudyjska, RPA, Tajlandia i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Irak i Jordania później wycofały swoje podpisy pod komunikatem.
Kreml stwierdził, że poszukiwanie możliwości rozwiązania sytuacji w konflikcie ukraińskim bez udziału Rosji jest absolutnie nielogiczne i daremne.