Ceny węglowodorów, w tym gazu, od 1 lipca mają wzrosnąć. Jedne z najgorszych szacunków mówią o wzroście cen na poziomie 150%. Czy faktycznie tak będzie?

Przez ostatnie kilka lat, m.in. przez wzrost inflacji, ceny surowców drastycznie wzrosły. W pewnej części podwyżki są elementem spekulacji. Konsumenci odczuwają to, płacąc coraz więcej za podstawowe media. Jednak od 1 lipca zapowiadane są kolejne wzrosty cen. Czego możemy się spodziewać?

Zamrożenie cen znika

Z dniem 1 lipca 2024 roku w życie wchodzi ustawa o bonie energetycznym, która wprowadza istotne zmiany w cennikach za energię elektryczną, gaz oraz ciepło. Jednym z kluczowych elementów tej ustawy jest zakończenie okresu obowiązywania zamrożonych cen gazu. Do tej pory ceny były utrzymywane na poziomie 200,17 zł/MWh netto dzięki tarczy ochronnej. Jednak od 1 lipca ten mechanizm przestanie funkcjonować, a Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) z grupy Orlen wystąpi do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (URE) o ustalenie nowych taryf.

Resort klimatu przewiduje wzrost cen

Resort klimatu przewiduje, że w drugiej połowie 2024 roku rachunki za gaz dla gospodarstw domowych mogą wzrosnąć o około 15%. Jest to wynik negocjacji, które PGNiG musi przeprowadzić z regulatorem. Wzrost cen jest znaczący. Bez wsparcia w postaci tarczy ochronnej podwyżka mogłaby sięgnąć aż 45%. Czas pokaże, czy spekulacje pokryją się z rzeczywistością. Takie dane wskazują, że mimo wzrostu cen, mechanizmy ochronne nadal odgrywają istotną rolę w łagodzeniu skutków rynkowych fluktuacji cen gazu.

Polacy są skazani na PGNiG, a podwyżki wejdą z opóźnieniem?

PGNiG jest dominującym dostawcą gazu w Polsce z udziałem w rynku na poziomie 90%. Rozpoczęły się już przygotowania do negocjacji z URE. Proces ten nie jest prosty i często wymaga czasu. Zgodnie z przepisami, aby nowe taryfy mogły obowiązywać od 1 lipca, muszą zostać zatwierdzone i ogłoszone najpóźniej na dwa tygodnie przed tym terminem. W praktyce jednak postępowania taryfowe mogą trwać kilka tygodni. To sprawia, że wprowadzenie nowych cen z dniem 1 lipca może być trudne do zrealizowania.

Nowa ustawa przewiduje mechanizmy zabezpieczające na wypadek opóźnień w zatwierdzeniu nowych taryf. Jeśli do 30 czerwca 2024 roku prezes URE nie zatwierdzi nowej taryfy dla PGNiG, to do czasu jej zatwierdzenia będą obowiązywać dotychczasowe ceny zamrożone na poziomie 200,17 zł/MWh. To rozwiązanie ma na celu zapewnienie stabilności cen i ochronę konsumentów przed nagłymi wzrostami kosztów.

Nowe ceny w praktyce

Na chwilę obecną trudno jest przewidzieć dokładny termin wprowadzenia nowych taryf. Proces zatwierdzenia cen gazu przez URE jest skomplikowany i wymaga dokładnej analizy kosztów i prognoz rynkowych. PGNiG zobowiązało się jednak do informowania swoich klientów o wszelkich zmianach w taryfach, co ma zapewnić przejrzystość i pewność w okresie przejściowym.

Wprowadzenie nowych taryf za gaz od 1 lipca 2024 roku oznacza koniec okresu zamrożonych cen i początek nowej ery w regulacjach cenowych. Szacowany wzrost rachunków o 15% jest znaczącym, lecz niezbędnym krokiem w kontekście dynamicznie zmieniającego się rynku energetycznego. Negocjacje między PGNiG a URE będą kluczowe dla określenia ostatecznych stawek, które będą obowiązywać w drugiej połowie roku. Ustawa o bonie energetycznym wprowadza jednak mechanizmy ochronne, które mają na celu łagodzenie skutków tych zmian dla polskich gospodarstw domowych.

Polacy powinni być przygotowani na zmiany, ale dzięki wprowadzeniu mechanizmów zabezpieczających, możliwe będzie ograniczenie negatywnych skutków podwyżek. Zmieniające się warunki na rynku energetycznym wymagają ścisłego monitorowania, aby odpowiednio dostosować się do nowych realiów i zapewnić stabilność

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Jeden komentarz

  1. Panie Michałowski lubię pana artykuły ale ogarnij się . To ile ta podwyżka 150% czy 300% pogubiłam się w pana rachunkach

Napisz Komentarz

Exit mobile version