PKP Cargo, jeden z największych przewoźników kolejowych w Polsce, staje w obliczu poważnych problemów finansowych. W sobotę, spółka złożyła wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego. Ten ruch ma na celu restrukturyzację firmy pod nadzorem sądu, co pozwoli na negocjacje z wierzycielami i umożliwi dalsze funkcjonowanie przedsiębiorstwa. Jak do tego doszło, że narodowy przewoźnik znalazł się w tak trudnej sytuacji?

POLECAMY: PKP ma nowego konkurenta. Ukraińska spółka na polskich torach

Spadające zyski i rosnące straty

W pierwszym kwartale 2024 roku, PKP Cargo odnotowało stratę w wysokości 118 mln zł. To znaczące pogorszenie w porównaniu do wyników z zeszłego roku, gdzie pierwsze trzy miesiące były najlepsze pod względem zysków. Obecne dane sugerują, że kolejne kwartały mogą przynieść jeszcze większe straty, co może zadecydować o dalszych losach firmy. W dokumencie skierowanym do sądu, zarząd PKP Cargo wskazuje, że złożenie wniosku sanacyjnego ma na celu poprawę sytuacji finansowej oraz płynnościowej spółki, co jest w najlepszym interesie firmy i jej akcjonariuszy.

Długoletnie problemy finansowe

Analiza sprawozdań finansowych PKP Cargo od momentu wejścia na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie w 2013 roku pokazuje, że problemy z opłacalnością działalności spółki narastały przez lata. Przychody w momencie debiutu wynosiły ponad 4,7 mld zł, a najlepszy wynik pod względem przychodów odnotowano w 2018 roku, gdy przekroczyły one 5,18 mld zł. Pandemia COVID-19 spowodowała jednak znaczący spadek przychodów, które w 2020 roku wyniosły 4 mld zł, a w 2021 roku 4,26 mld zł.

Chociaż w latach 2022 i 2023 przychody wróciły do poziomów przekraczających 5 mld zł, uwzględnienie inflacji maluje znacznie mniej optymistyczny obraz. W cenach stałych z 2013 roku, przychody w 2022 roku wyniosły jedynie 4,1 mld zł, a w 2023 roku spadły do 3,8 mld zł.

Utrata udziału w rynku i rosnące koszty

PKP Cargo boryka się z topniejącym udziałem w polskim rynku. W 2013 roku, spółka przewoziła 49% masy towarowej w Polsce, natomiast na koniec 2023 roku udział ten spadł do 33%. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w zakresie pracy przewozowej, gdzie udział spadł z blisko 60% w 2013 roku do 34% dekadę później. Najnowsze dane za pierwszy kwartał 2024 roku pokazują dalszy spadek do 30% udziału w masie towarowej i 29,6% w pracy przewozowej.

Jednym z największych problemów spółki są rosnące koszty działalności, które od 2013 roku oscylują między 4,4 a 5,0 mld zł rocznie, z wyjątkiem 2014 roku, gdy spadły do 4,1 mld zł. W 2023 roku koszty osiągnęły rekordowy poziom 5,15 mld zł. Znaczącą część tych kosztów stanowią wynagrodzenia pracowników. W momencie debiutu giełdowego wynosiły one około 1,7 mld zł rocznie, a w 2023 roku wzrosły do prawie 2 mld zł.

Struktura zatrudnienia i zobowiązania

Grupa PKP Cargo, składająca się z 20 spółek zależnych, zatrudnia obecnie blisko 20 tysięcy pracowników. To znaczący spadek w porównaniu z 2013 rokiem, kiedy zatrudnienie przekraczało 26 tysięcy osób. Mimo znacznego spadku udziału w rynku i wolumenu przewozów, zatrudnienie pozostaje na stosunkowo wysokim poziomie.

Zobowiązania spółki stanowią kolejny obszar budzący niepokój. W momencie debiutu giełdowego wynosiły one około 2,2 mld zł. W ciągu kolejnych pięciu lat wzrosły do poziomu prawie 2,7 mld zł. Znaczący skok nastąpił w 2018 roku, kiedy to zobowiązania wzrosły o ponad 1 mld zł, osiągając poziom 3,8 mld zł. Kolejny wyraźny wzrost nastąpił po 2021 roku. Na koniec 2023 roku zobowiązania spółki osiągnęły poziom 5,1 mld zł, a najnowsze dane za pierwszy kwartał 2024 roku wskazują na dalszy wzrost do 5,18 mld zł, co oznacza wzrost o 10,5% rok do roku.

Wyniki finansowe i wskaźnik EBITDA

Pandemia COVID-19 okazała się największym wyzwaniem dla przewoźnika, co wyraźnie widać w wynikach finansowych. W 2022 roku nastąpiło pewne odbicie, związane z realizacją rządowego zlecenia na transport importowanego węgla po całej Polsce. Kolejne raporty pokazują jednak pogorszenie wyników – za 2023 rok odnotowano słabszy wynik netto i brutto. Raport za pierwszy kwartał 2024 roku wykazał EBITDA na poziomie 122 mln zł (spadek o blisko 66% rok do roku) oraz stratę netto w wysokości 118 mln zł.

Głosy krytyki i nadzieje na przyszłość

Były prezes PKP, Jakub Karnowski, wskazuje na wpływ związków zawodowych i nominacji politycznych na obecną sytuację PKP Cargo. W rozmowie z money.pl stwierdził: „Ostatnie 8,5 roku w PKP Cargo oligarchowie związkowi i nominaci PiS-u doprowadzili PKP Cargo na krawędź przepaści. To widać po utracie rynku i po utracie wartości w PKP Cargo.”

Jednocześnie Karnowski wyraził nadzieję na pozytywne zmiany, podkreślając, że nowy, tymczasowy zarząd podjął działania, które zostały pozytywnie przyjęte przez rynek. „Ja również wierzę w te działania, jestem bowiem drobnym akcjonariuszem PKP Cargo i traktuję to jako inwestycję długoterminową,” dodał.

Podsumowanie

PKP Cargo stoi w obliczu poważnych wyzwań finansowych i operacyjnych. Wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego jest krokiem mającym na celu ochronę spółki przed bankructwem i umożliwienie restrukturyzacji. Przyszłość przewoźnika zależy od skuteczności działań podejmowanych przez zarząd oraz negocjacji z wierzycielami. Z pewnością kolejne kwartały będą kluczowe dla dalszych losów PKP Cargo.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version