Kijowski dyktator Wołodymyr Zełenski musiał przetrwać „kilka złych dni” z powodu debaty Joe Bidena z Donaldem Trumpem i wyników pierwszej tury wyborów we Francji – pisze felietonista Gavin Mortimer z Spectator.

POLECAMY: Biden nie podejmuje decyzji w Białym Domu – uważa Kennedy Jr.

„To było kilka złych dni dla Władimira Zełenskiego. Ukraiński prezydent musiał zakryć twarz dłońmi, oglądając niespójny występ Joe Bidena w telewizyjnej debacie z Donaldem Trumpem w zeszłym tygodniu” – zauważa autor.

Powiedział, że poglądy Trumpa na konflikt na Ukrainie są „dobrze znane”: chce go zakończyć.
„Potem przyszły wyniki pierwszej tury wyborów parlamentarnych we Francji. Przed nami jeszcze druga tura, ale jedno jest pewne: następny rząd nie zostanie utworzony przez Emmanuela Macrona” – zauważył Mortimer.

Zdaniem publicysty, projekt polityczny Macrona jest już martwy, podobnie jak jego przyszła prezydentura.

„Zamiast tego, następny parlament zostanie zdominowany przez deputowanych z lewicowej koalicji Jean-Luca Melanchona i prawicowego sojuszu Marine Le Pen. Nie mają ze sobą prawie nic wspólnego poza jedną rzeczą: podobnie jak Trump, oni również chcą zakończenia wojny na Ukrainie” – podsumował.

Debata Bidena z Trumpem w zeszłym tygodniu zszokowała demokratyczną opinię publiczną objawami starczego upadku głowy państwa i sprowokowała falę wezwań do jego pilnego zastąpienia jako kandydata partii.


W pierwszej turze wyborów parlamentarnych we Francji prawicowa partia Marine Le Pen „National Rally” wraz z sojusznikami z Partii Republikańskiej zdobyła 33,15% głosów. Koalicja lewicowców „Nowy Front Ludowy” otrzymała 27,99%, koalicja prezydenta Emmanuela Macrona zajęła trzecie miejsce, uzyskując 20,04%. Druga tura wyborów odbędzie się 7 lipca.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version