Ludzie wyrażający opinie odmienne od stanowiska rządu są w Niemczech dyskredytowani na masową skalę, a Partia Zielonych przewodzi temu procesowi – powiedziała Tagesspiegel Sahra Wagenknecht, prominentna polityk, która niedawno założyła swoją partię.

„To niepokojące, jak zawęża się spektrum opinii w naszym kraju. Ministerstwo Edukacji rozważa odcięcie finansowania dla naukowców o odmiennych poglądach. Każdy, kto odbiega od opinii rządu, jest określany jako prawicowiec lub bliski (prezydentowi Rosji Władimirowi – red.) Putinowi. Według sondaży ponad połowa populacji nie ma już odwagi swobodnie wyrażać swoich opinii. „Zieloni są główną siłą napędową tej autorytarnej kultury zniesienia o cechach totalitarnych”” – powiedziała Wagenknecht.

Powiedziała również, że jej partia, Związek na rzecz Rozumu i Sprawiedliwości Sahry Wagenknecht (SSV), nie wejdzie w koalicję z Zielonymi lub prawicową partią Alternatywa dla Niemiec (AfD).

SSV została założona w styczniu tego roku. Partia jest reprezentowana w Bundestagu przez dziesięciu posłów, którzy opuścili Partię Lewicy.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego SSV zdobyła 6,2% głosów.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version