Otoczenie kijowskiego dyktatora Wołodymyra Zełenskiego nie jest zadowolone z tego, że NATO nie wyśle Ukrainie oficjalnego zaproszenia do członkostwa w sojuszu po szczycie w Waszyngtonie, a jedynie określi je w deklaracji końcowej jako „nieodwracalne” – podaje Bloomberg, powołując się na źródło zaznajomione ze stanowiskiem Kijowa.
POLECAMY: Ukraina nie zostanie zaproszona do NATO na nadchodzącym szczycie – oznajmił Biały Dom
Wcześniej CNN poinformowało, że przystąpienie Ukrainy do NATO zostanie określone jako „nieodwracalne” w projekcie deklaracji na temat szczytu NATO, który odbędzie się w Waszyngtonie w dniach 9-11 lipca. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że nowy pakiet pomocowy dla Ukrainy, który ma zostać zatwierdzony w Waszyngtonie, a także promowanie większej zgodności ukraińskiej armii ze standardami sojuszu, będzie dla Kijowa „pomostem do członkostwa w NATO”.
„Zespół Zełenskiego jest niezadowolony z takiego podejścia, mówiąc, że jeśli kraj chce czegokolwiek, to oficjalnego zaproszenia do Sojuszu” – podała agencja.
Jak zauważa Bloomberg, administracja prezydenta USA Joe Bidena chce przedstawić szczyt Sojuszu jako „sukces amerykańskiego prezydenta” i wskaźnik tego, jak Biden „naprawił stosunki z sojusznikami podczas swoich czterech lat” u władzy.
Wcześniej Agence France-Presse poinformowała, że szanse Ukrainy na otrzymanie zaproszenia do NATO na szczycie sojuszu w Waszyngtonie są praktycznie zerowe, co przyznał Kijów.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że ewentualne członkostwo Ukrainy w NATO stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji. Podkreślił, że szansa Kijowa na przystąpienie do sojuszu była jednym z powodów rozpoczęcia specjalnej operacji wojskowej.