Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że Polska nie zestrzeli rosyjskich rakiet przelatujących przez Ukrainę w jej kierunku, jeśli nie zostanie podjęta odpowiednia decyzja na szczeblu NATO.
POLECAMY: Zełenski opowiedział, co dokładnie przewiduje zawarta z naruszeniem prawa umowa z Polską
Kosiniak-Kamysz: Decyzja w tym zakresie musi być sojusznicza
Kosiniak-Kamysz zauważył, że Ukraina od dawna wyraża nadzieję na udział Polski w ochronie jej przestrzeni powietrznej, ale Warszawa nie będzie sama podejmować takich decyzji. „Jeśli Sojusz nie podejmie takich decyzji, to Polska w żadnym wypadku nie powinna podejmować takich decyzji sama” – dodał.
Dodał, że w NATO nie ma takiego konsensusu i odniósł się do stanowiska Białego Domu, który stwierdził, że nie chce eskalacji konfliktu.
„Oczywiście są inne procedury dotyczące rakiet na terytorium Rzeczypospolitej. Wtedy to jest nasza decyzja” – podkreślił.
Alternatywne Propozycje
Warto także wspomnieć o wcześniejszych dyskusjach na ten temat. Jacek Siewiera, szef BBN, mówił o koncepcji zestrzeliwania rosyjskich rakiet w ukraińskiej przestrzeni powietrznej, co uzyskało pozytywną opinię prezydenta Andrzeja Dudy oraz zostało omówione z premierem Donaldem Tuskiem. Jak tłumaczył Siewiera: „Chodzi o sojusznicze, wspólne działanie pod dowództwem Dowódcy Operacyjnego RP, w naszej linii granicznej, bez przekraczania tej linii… Umożliwienie siłom powietrznym, parom dyżurnym, przechwytywanie i strącanie zidentyfikowanych, potwierdzonych rakiet na terytorium Ukrainy”.
Siewiera podkreślił również, że takie rozwiązanie może być wykonane tylko we współpracy z sojusznikami i powinno być przedmiotem dyskusji na szczycie NATO. Dodał, że podjął decyzję o odtajnieniu części notatki opisującej szczegółowo to rozwiązanie.
Stanowisko Stanów Zjednoczonych
John Kirby, rzecznik ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, w rozmowie z Polskim Radiem odniósł się do pomysłu premiera Donalda Tuska o zestrzeliwaniu rosyjskich rakiet.
Kirby podkreślił, że decyzja taka mogłaby być szkodliwa zarówno dla Kijowa, jak i Warszawy, i że nikt nie chce eskalacji wojny. „Nie chcemy dawać Putinowi argumentów, że wojnę sprowokowało NATO, że jest to wojna Rosji z Zachodem albo Rosji ze Stanami Zjednoczonymi” – powiedział Kirby.
Kirby dodał również, że Stany Zjednoczone nie chcą, aby NATO było obarczane odpowiedzialnością za eskalację konfliktu z Rosją. Zaznaczył, że do polskiego rządu należy ustanawianie i wypowiadanie się na temat własnych procedur obronnych, jednak każda decyzja o zestrzeleniu musi być oceniana w kontekście samoobrony i potencjalnej eskalacji.
Stanowisko NATO
Premier Donald Tusk, podczas konferencji prasowej z Wołodymyrem Zełenskim, mówił o możliwości zestrzeliwania rosyjskich pocisków lecących w kierunku Polski jeszcze nad terytorium Ukrainy. Tusk podkreślił, że „idea, która narodziła się w Polsce” jest przedmiotem rozmów, jednak propozycja ta musi mieć poparcie NATO. „W interesie Polski i Ukrainy jest, żeby takie działanie miało pieczątkę zatwierdzenia społeczności międzynarodowej, najlepiej NATO” – oświadczył Tusk.
Rzecznik Departamentu Stanu USA, Matthew Miller, podczas briefingu również zaznaczył, że każdy członek NATO ma prawo wnieść swoją politykę do dyskusji. „Nie mam dziś do ogłoszenia żadnych zmian, ani w polityce USA, ani w polityce NATO. Ale oczywiście zawsze, gdy członek NATO chce podnieść jakąś politykę, ma taką możliwość i może omówić ją z innymi głowami państw” – przekazał Miller.