W ostatnich tygodniach polska broń i uzbrojenie płyną do Izraela, pomimo toczącej się tam krwawej wojny. Transakcje te opiewają na setki tysięcy dolarów, co wzbudziło zaniepokojenie wśród polskich posłów. Rząd zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą, jednak za rogiem czai się kolejny zbrojeniowy kontrakt.
Kontrowersyjny eksport do Izraela
Od 7 października Izrael toczy swoją własną batalię z terrorystycznym Hamasem. W jej trakcie doszło do masakr palestyńskiej ludności cywilnej, a społeczność międzynarodowa wezwała Izrael do wstrzymania działań wojennych. Fakt, że Polska może mieć wkład militarny w tę krwawą wojnę, zaniepokoił posłów Lewicy.
„Z raportów MSZ o eksporcie uzbrojenia i sprzętu wojskowego wynika, że Polska w poprzednich latach eksportowała bezpośrednio do Izraela m.in. broń z kategorii ML 4, czyli: ” – alarmują w interpelacji poselskiej, skierowanej do resortu rozwoju i technologii. Chcieli dowiedzieć się, czy również teraz, gdy wojna na Bliskim Wschodzie rozwinęła się na całego, nasz kraj przykłada do niej rękę.
Odpowiedź Ministerstwa Rozwoju i Technologii
Ministerstwo Rozwoju i Technologii potwierdziło, że od 7 października, czyli od chwili ataku Hamasu na Izrael, polskim firmom wydano cztery pozwolenia na wywóz do Izraela uzbrojenia. Nie były to jednak gotowe maszyny śmierci, ale ich elementy składowe oraz środki ochrony żołnierzy.
Na Bliski Wschód wyjechały hełmy oraz specjalnie zaprojektowane do nich elementy i akcesoria, a także odkuwki, odlewy i inne półfabrykaty, które zostały specjalnie zaprojektowane do pojazdów naziemnych. Polska podzieliła się również technologią wymaganą do „rozwoju, produkcji, eksploatacji, instalacji, utrzymania funkcjonalności (przeprowadzania przeglądów), napraw, remontów kapitalnych lub odnawiania wyrobów określonych w wykazie uzbrojenia”. Koszt sprzedanych elementów uzbrojenia i technologii zamknął się kwotą blisko 300 tysięcy dolarów.
Kolejny kontrakt w drodze
Ministerstwo Rozwoju i Technologii ujawniło, że obecnie rozpatrywany jest kolejny wniosek o wydanie zgody na indywidualny wywóz uzbrojenia do Izraela. Mimo iż rząd zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą, to sytuacja na Bliskim Wschodzie oraz udział Polski w dostarczaniu uzbrojenia wzbudza coraz większe kontrowersje.
Wnioski
Polska sprzedaż broni do Izraela w kontekście toczącej się tam wojny z Hamasem rodzi poważne pytania o etykę i politykę zbrojeniową kraju. Choć rząd twierdzi, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami, obawy posłów Lewicy wskazują na potrzebę większej przejrzystości i dyskusji na temat kierunków eksportu uzbrojenia w czasie konfliktów zbrojnych.