Władze Chin postanowiły zbadać, czy działania Unii Europejskiej wpłynęły negatywnie na konkurencyjność chińskich przedsiębiorstw. To reakcja na nałożone przez Brukselę cła na chińskie pojazdy elektryczne. Konflikt handlowy, który rozpoczął się od dochodzeń unijnych dotyczących importu towarów z Chin, eskaluje i obejmuje coraz więcej sektorów gospodarki, od przemysłu elektrycznego po rolnictwo.
POLECAMY: Cła na import pojazdów elektrycznych z Chin do UE mogą sięgnąć nawet 50%
Unijne Dochodzenia i Chińska Odpowiedź
Po serii dochodzeń prowadzonych przez Unię Europejską w sprawie importu towarów z Chin, Pekin postanowił odpowiedzieć. Ministerstwo handlu Chin ogłosiło, że przeprowadzi dochodzenie mające na celu sprawdzenie, czy działania Unii Europejskiej stanowiły bariery handlowe, które zaszkodziły chińskim firmom. Dochodzenie to obejmie takie sektory jak lokomotywy kolejowe, fotowoltaika oraz energia wiatrowa. Izba Handlowa ds. Importu i Eksportu Maszyn oraz Produktów Elektronicznych zasugerowała, że chińskie firmy mogły stracić dostęp do rynku wewnętrznego UE .
Elektryki w Centrum Sporu
Głównym punktem zapalnym są jednak samochody elektryczne. W czerwcu Komisja Europejska ogłosiła tymczasową decyzję o podwyższeniu ceł na chińskie pojazdy elektryczne, argumentując, że są one subwencjonowane przez chiński rząd, co sprawia, że są tańsze o około 20% od europejskich odpowiedników . Cła, które weszły w życie w ubiegłym tygodniu, wynoszą od 17,4% do 37,6%, co jest znacznie niższym poziomem niż w USA, gdzie taryfy na chińskie elektryki sięgają 100%.
Unijne cła mają na celu ograniczenie napływu tanich chińskich samochodów elektrycznych. Chińczycy widzą to jednak inaczej. Stowarzyszenie Producentów Samochodów w Chinach określiło te działania jako „niedopuszczalne” . Pomimo tego, Bruksela i Pekin zgodziły się na negocjacje w tej sprawie, a ostateczna decyzja ma zapaść w listopadzie.
Konflikt Rozszerza się na Rolnictwo
Oprócz przemysłu motoryzacyjnego, spór handlowy rozszerzył się również na sektor rolniczy. W czerwcu Chiny wszczęły dochodzenie antydumpingowe dotyczące importu wieprzowiny z UE, która stanowi znaczną część chińskiego importu tego mięsa. W ubiegłym roku Chiny importowały wieprzowinę o wartości 6 miliardów dolarów, z czego ponad połowa pochodziła z Unii Europejskiej . Największymi beneficjentami tego eksportu są rolnicy z Hiszpanii, Danii i Holandii.
Rolnictwo jest szczególnie podatne na konflikty handlowe, co pokazały wcześniejsze spory, takie jak taryfy na import soi z USA podczas wojny handlowej z administracją Donalda Trumpa, czy spory z Australią dotyczące m.in. jęczmienia i wołowiny .
Alkohol na Celowniku
Nie umknął uwadze również europejski alkohol. Pekin przyspieszył trwające od stycznia dochodzenie antydumpingowe w sprawie importu brandy. Ministerstwo handlu Chin zorganizuje przesłuchanie, aby zweryfikować, czy europejscy producenci sprzedają brandy po sztucznie zaniżonych cenach . Na ewentualnym nałożeniu ceł ucierpią głównie producenci koniaku z Francji. W ubiegłym roku 99% importowanej do Chin brandy pochodziło właśnie z Francji, a jej wartość wyniosła 1,74 miliarda dolarów.
Europejska Krytyka
Niektórzy europejscy producenci krytykują strategię Unii Europejskiej. Jean-Jacques Guiony, dyrektor finansowy koncernu LVMH, właściciela koniaku Hennessy, stwierdził: „Jesteśmy regionalnym graczem o bardzo szczególnej roli w globalizacji, a staliśmy się zakładnikiem wielu konfliktów, które nie mają nic wspólnego z naszą działalnością” . Niemiecki Volkswagen argumentuje, że działania Unii Europejskiej mogą nie wzmocnić europejskiego przemysłu samochodowego w dłuższej perspektywie .
Podsumowanie
Spór handlowy między Chinami a Unią Europejską obejmuje coraz więcej sektorów gospodarki, od przemysłu elektrycznego po rolnictwo i alkohol. Obie strony prowadzą dochodzenia i nakładają cła, co eskaluje napięcia i wpływa na globalne łańcuchy dostaw. Negocjacje trwają, ale ostateczne decyzje mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla obu gospodarek.
