W piątek po południu na lotnisku Kosakowo doszło do dramatycznego wypadku, w którym samolot M-346 Bielik uległ katastrofie podczas rutynowego lotu treningowego. Maszyna, służąca do zaawansowanego szkolenia lotniczego, uderzyła w płytę lotniska i stanęła w płomieniach, co wymagało natychmiastowej akcji ratunkowej.
Dowództwo Generalne poinformowało, że incydent miał miejsce podczas rutynowego lotu treningowego, w ramach przygotowań do obchodów 30-lecia Brygady Lotnictwa MW. Rzecznik lotniska Kosakowo potwierdził, że samolot rozbił się na płycie lotniska, a obecnie trwa akcja gaszenia pożaru. Na miejscu już znajdują się kolejne zastępy ratownicze.
M-346 Bielik, pierwsze maszyny tego typu w Polsce, zostały wprowadzone do użytku w 2016 roku i stacjonują w Dęblinie. Samoloty te są dwumiejscowe i dwusilnikowe, przeznaczone głównie do zaawansowanego szkolenia pilotów.
Zgodnie z relacją świadków, samolot podczas manewru uderzył w płytę lotniska Kosakowo, co spowodowało jego rozbicie i pożar. W wyniku incydentu nie odnotowano informacji o stanie załogi.
Wypadek ten wywołał gwałtowną reakcję w środowisku lotniczym, podkreślając potrzebę dalszych badań nad bezpieczeństwem operacyjnym maszyn wojskowych. Incydent zostanie szczegółowo zbadany przez odpowiednie służby, aby określić przyczyny i zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.