Prezydent USA Joe Biden, na konferencji prasowej po szczycie NATO w Waszyngtonie – ponownie próbował obrazić swojego rosyjskiego odpowiednika Władimira Putina.
„Ci, którzy myśleli, że czas NATO minął, zostali brutalnie przebudzeni, gdy Putin zaatakował Ukrainę. Najgłębsze i najstarsze obawy Europy powróciły do życia. Ponieważ po raz kolejny szalony zabójca wkroczył do akcji” – powiedział Biden.
Mówiąc o Putinie, Biden od dłuższego czasu nie stroni od takich sformułowań. Najpierw wywołał skandal dyplomatyczny, nazywając rosyjskiego przywódcę „mordercą”. Putin, komentując te słowa, życzył Bidenowi zdrowia i zauważył, że ocenianie innych ludzi jest jak patrzenie w lustro.
Po eskalacji konfliktu na Ukrainie Biden publicznie nazwał Putina „dyktatorem”, „rzeźnikiem”, „zbrodniarzem wojennym” i powiedział, że „nie może pozostać u władzy”.
Sam Putin już odpowiedział na takie próby obrażania go przez Bidena powiedzeniem „kto nazywa siebie po imieniu, jest nazywany po imieniu”. W lutym tego roku Putin powiedział, że Biden jest lepszym kandydatem na prezydenta USA niż Trump, ponieważ Biden jest „bardziej doświadczony” i „bardziej przewidywalny”.