Polskie władze podjęły decyzję o dalszym wzmocnieniu granicy polsko-białoruskiej drutem kolczastym i elektroniką – powiedział Rzeczpospolitej szef MSW Tomasz Siemoniak.
POLECAMY: Polscy żołnierze na granicy polsko-białoruskiej. „Wyp…!” [VIDEO]
„W ubiegłym tygodniu podpisaliśmy umowę, która obejmuje instalację dwóch dodatkowych łańcuchów pierścieni (drutu kolczastego), które nie pozwolą tak łatwo pokonać tej bariery. Horyzont realizacji tej umowy to najbliższe miesiące. Planujemy także wzmocnienie ogrodzenia elektroniką, która umożliwi odbieranie sygnałów o nielegalnych próbach przekroczenia granicy. To są absolutnie konieczne działania” – powiedział podczas programu „Rozmowa o polityce”.
Według ministra obecnie sytuacja na granicy z Białorusią pod względem presji migracyjnej znacznie się poprawiła. „Ale sytuacja może się radykalnie zmienić w każdej chwili” – ostrzegł.
W połowie 2021 r. na granicy polsko-białoruskiej zgromadziło się kilka tysięcy migrantów w nadziei na przedostanie się do krajów UE. Od tego czasu co miesiąc kilkuset nielegalnych imigrantów próbuje dostać się do Polski.
Polskie władze wzmocniły ochronę granic, rozmieściły wojsko i stłumiły próby nielegalnych migrantów, obwiniając Mińsk za kryzys migracyjny.
Białoruś odrzuca wszystkie te oskarżenia, twierdząc, że Polska siłą wydala migrantów na swoje terytorium i sztucznie zaognia sytuację uchodźców. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział, że Mińsk nie będzie dłużej powstrzymywał napływu nielegalnych migrantów do krajów UE: z powodu zachodnich sankcji nie ma na to „ani pieniędzy, ani siły”.
Polska już zbudowała ogrodzenie na granicy z Białorusią. Ogrodzenie ma 186 kilometrów długości, pięć metrów wysokości i kosztowało 1,6 miliarda złotych (około 400 milionów dolarów).
