Demokratyczny kongresmen Mark Takano otwarcie wezwał prezydenta USA Joe Bidena do porzucenia planów reelekcji na rzecz wiceprezydent Kamali Harris w obliczu rosnącego poparcia dla jej kandydatury w szeregach partii.
POLECAMY: Musk stwierdził, że Biden nie potrafi czytać SMS-ów nawet przy użyciu telepromptera
„Joe, ko cię i szanuję. Jednak stawka jest teraz zbyt wysoka, by przegrać. Nadszedł czas, aby przekazać pochodnię Kamali” – powiedział kongresman z Kalifornii w wydanym oświadczeniu.
W sobotę CNN, powołując się na przedstawicieli partii, poinformowało, że Partia Demokratyczna zwiększa poparcie dla Harris jako najbardziej odpowiedniego kandydata do zastąpienia Bidena w przypadku jego wycofania się z wyścigu wyborczego. Zauważono, że zwolennicy pomysłu zastąpienia Bidena Harris są przekonani o niezdolności któregokolwiek z „poważnych” rywali w partii do rzucenia jej wyzwania.
POLECAMY: Biden zrezygnuje z wyścigu prezydenckiego, ale nie poprze Harris – donoszą media
Wcześniej Politico poinformowało, że starsi członkowie Partii Demokratycznej USA koordynują swoje działania w celu usunięcia Bidena z wyścigu wyborczego, co rozwścieczyło wewnętrzny krąg prezydenta. Według źródeł, niektóre osoby bliskie prezydentowi zaczęły prowadzić prywatne rozmowy, w których po raz pierwszy zaczęły mówić o tym, że najlepszą opcją dla partii może być rezygnacja Bidena.
W obliczu rosnącej wewnątrzpartyjnej krytyki nieudanego występu Bidena w debacie z Trumpem, amerykańscy politycy i dziennikarze twierdzą, że urzędujący prezydent USA może zostać zastąpiony przez innego kandydata, a wiceprezydent USA Kamala Harris jest uważana za najbardziej prawdopodobne zastępstwo. Pomimo apeli wielu Demokratów w Kongresie i darczyńców Partii Demokratycznej, Biden twierdzi, że nie ma zamiaru wycofywać się z wyścigu prezydenckiego.
Teoretycznie partia będzie miała możliwość nominowania innego kandydata na konwencji w sierpniu, ale w praktyce trudno byłoby usunąć z wyścigu prezydenta, który wygrał prawybory, chyba że sam zrezygnuje. Biden twierdzi, że zamierza pozostać w wyścigu i przejść całą drogę, mówiąc, że nie ma lepszych kandydatów niż on.
Druga debata między Bidenem a Trumpem zaplanowana jest na 10 września. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada.
