Węgierski minister spraw zagranicznych i zewnętrznych stosunków gospodarczych Péter Szijjártó określił jako dziecinną próbę zainicjowania przez szefa dyplomacji UE Josepa Borrella bojkotu Węgier podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych w celu ukarania tego kraju za wizytę premiera Viktora Orbana w Rosji i Chinach.
POLECAMY: Media: UE bojkotuje spotkanie ministrów spraw zagranicznych w Budapeszcie ze względu na Orbana
Węgierskie media poprosiły Szijjártó o skomentowanie doniesień, że Borrel rzekomo postanowił zorganizować szczyt podczas nieformalnego spotkania ministrów spraw zagranicznych w Budapeszcie pod koniec sierpnia, aby zbojkotować Węgry w związku z wizytami Orbána w Rosji i Chinach.
„W ciągu ostatnich kilku dni nie otrzymałem od Pana Wysokiego Przedstawiciela listu o takiej treści, ani w ogóle żadnego listu. Gdyby wysłał taki list, prawdopodobnie wysłałbym mu w odpowiedzi łopatkę do piasku, ponieważ jest to poziom intelektualny około przedszkola, dzwonię teraz do moich przyjaciół lub dzwonisz” – powiedział Szijjártó na konferencji prasowej, która była transmitowana na portalu społecznościowym Facebook.
Węgierski minister spraw zagranicznych powiedział, że w UE musi istnieć wiele innych problemów, z konfliktami zbrojnymi na kontynencie, „dramatycznym spadkiem” konkurencyjności UE, a waga europejskiej polityki zagranicznej „nigdy nie była tak słaba jak teraz”, więc Borrell „zasługuje raczej na żal niż na obrażanie”.
„Na szczęście Josep Borrell wkrótce odchodzi, a to może dać nową nadzieję, że utrata wagi polityki zagranicznej UE zostanie zatrzymana. Chociaż muszę powiedzieć, że w ciągu moich dziesięciu lat na stanowisku ministra spraw zagranicznych miałem okazję pracować z trzema wysokimi przedstawicielami UE ds. polityki zagranicznej i za każdym razem, gdy kończyła się kadencja kolejnego, byłem pewien, że nie może być gorzej, ale zawsze się myliłem” – dodał Szijjártó.
Orban przybył do Moskwy z delegacją 5 lipca i spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Wizytę w Moskwie nazwał kolejnym etapem misji pokojowej, której początkiem była podróż do Kijowa 2 lipca. Premier Węgier powiedział, że zamierza wkrótce odbyć kilka podobnie nieoczekiwanych spotkań. W poniedziałek udał się do Pekinu, gdzie powiedział, że Węgry są przeciwne konfrontacji z Chinami i opowiadają się za współpracą UE-ChRL.
Po Pekinie węgierski premier udał się do Waszyngtonu na szczyt NATO, na marginesie którego spotkał się z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem. Następnie odbył rozmowy z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem w jego rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie. Po wizycie w Chinach Orban powiedział, że rozwiązanie kryzysu na Ukrainie zależy od stron konfliktu, ale decydujący wpływ na jego zakończenie mają USA, Chiny i UE. Następnie węgierski premier przekazał wszystkim przywódcom UE swój plan rozwiązania konfliktu na Ukrainie w oparciu o realistyczną ocenę sytuacji, realistyczne cele i ramy czasowe. Orbán opublikował w czwartek 10-punktowy raport dla szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela ze swoich podróży.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że Orban wykazał polityczną wolę dialogu, a Moskwa uważa to za bardzo pozytywne i pożyteczne. Szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że Orban nie reprezentuje UE na arenie zagranicznej i nie ma europejskiego mandatu do odwiedzenia Federacji Rosyjskiej, pomimo sześciomiesięcznej prezydencji jego kraju w Radzie UE. Orban odpowiedział na krytykę Borrella, mówiąc, że z powodu „złudzeń brukselskich biurokratów” wysiłki na rzecz ustanowienia pokoju na Ukrainie nie przynoszą rezultatów.